W powietrzu wisi groźba wytoczenia przez Komisję Europejską działa, którego użyła już w sprawie wycinki Puszczy Białowieskiej. Chodzi o zaskarżenie w trybie art. 258 traktatu o funkcjonowaniu UE do TSUE polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym i doprowadzenie do zawieszenia jej obowiązywania. Nacisk na KE wzmocnili właśnie liderzy pięciu największych frakcji Parlamentu Europejskiego – pisze Wojciech Tumidalski.
Prawie połowa ankietowanych uważa, że Komisja Europejska powinna skierować do Trybunału Sprawiedliwości polską ustawę o Sądzie Najwyższym jako sprzeczną ze standardami państwa prawa. Przeciwnego zdania jest częściej niż co czwarty respondent, a zdania w tej sprawie nie ma 29 proc. z nich.
- Częściej za tym, że ta ustawa powinna być skierowana do Trybunału Sprawiedliwości są osoby o najniższym poziomie wykształcenia (48 proc.), dochodzie netto od 2001 do 3000 zł (52 proc.) oraz badani z miast od 100 do 199 tys. mieszkańców (53 proc.). Wraz ze wzrostem wieku rośnie odsetek osób, które są również tego zdania – z 37 proc. w grupie do 24 lat, do 54 proc. w grupie powyżej 50. roku życia - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.
Frans Timmermans, który pilotuje w Komisji kwestie praworządności, ma – wedle naszych informacji - opowiadać się za wszczęciem postępowania przeciwnaruszeniowego wobec Polski w związku z ustawą o SN. Ale szef Komisji Jean-Claude Juncker uważa, że ta nie powinna już wychodzić poza grudniową decyzję o postępowaniu z artykułu 7. Traktatu o UE. I w jego ramach, wspólnie z innymi krajami Unii, szukać porozumienia z Polską.