Regulacja zawarta w art. 111 § 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym nie odpowiada standardom prawidłowej legislacji. Ustawowe obniżenie wieku przejścia w stan spoczynku urzędujących obecnie sędziów Sądu Najwyższego do 65. roku życia, w ocenie eksperta może być niezgodne z Konstytucją. Sędziowie Sądu Najwyższego, w tym I Prezes, zostali powołani w czasie, w którym według prawa stan spoczynku następował wraz z ukończeniem 70. roku życia. Obecna ustawa zmienia reguły w odniesieniu do stosunków już istniejących.
Czytaj także: Gersdorf na urlopie do 19 lipca
„Obecni sędziowie mieli prawo oczekiwać, że ich wybór będzie pozwalał im na orzekanie do ukończenia 70. roku życia i być może nie zdecydowaliby się na ubieganie o stanowisko sędziego SN, gdyby ta perspektywa czasowa była krótsza. Podobny argument dotyczy również zgody na ubieganie się o stanowisko I Prezesa SN. Aktualnie przyjęte rozwiązania trudno uznać za odpowiadające zasadom prawnego fair play." – wyjaśnia prof. Piotr Uziębło, ekspert Fundacji Batorego.
W ocenie eksperta dopuszczalne byłoby obniżenie wieku przejścia w stan spoczynku, ale w stosunku do sędziów SN wybieranych już na mocy nowych przepisów, lub pozostawienie obecnym sędziom możliwości wyboru: przejście w stan spoczynku wraz z ukończeniem 65. roku życia lub 70. roku życia. Oświadczenie w tej sprawie powinno mieć jednak charakter wiążący i niezależny od woli podmiotów trzecich, w tym również od woli Prezydenta.
Uzależnienie możliwości pełnienia funkcji przez sędziów Sądu Najwyższego od woli Prezydenta, który nie musi popierać swojej decyzji żadnymi argumentami budzi duże zastrzeżenia w aspekcie niezawisłości sędziowskiej.