Projekt ustawy umożliwiający wybór pierwszego prezesa Sądu Najwyższego

Do Sejmu wpłynął niespodziewany projekt ustawy. Ma umożliwić wybór nowego pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Wystarczy, że w SN pojawi się ok. 30 nowych sędziów.

Aktualizacja: 12.07.2018 18:32 Publikacja: 12.07.2018 17:58

Projekt ustawy umożliwiający wybór pierwszego prezesa Sądu Najwyższego

Foto: Fotolia.com

Nowe regulacje mają wejść w życie dzień po ogłoszeniu. Marek Ast, lider posłów wnioskodawców, powiedział „Rzeczpospolitej", że ustawa może być uchwalona już w przyszłym tygodniu.

Szybszy wybór

Sam jednak wybór nowego pierwszego prezesa SN nastąpi raczej po wakacjach, gdyż do SN musi zostać wybranych ok. 30 nowych sędziów, a to potrwa, jeśli w ogóle znajdzie się tylu kandydatów.

PiS chce ułatwić sobie to zadanie. Obecne przepisy przewidują, że zgromadzenie sędziów SN ma przystąpić do wyboru pięciu kandydatów na pierwszego prezesa SN po obsadzeniu 110 stanowisk w SN. Projekt ten próg obniża do 80, co – jak napisano w uzasadnieniu – ma umożliwić szybsze doprowadzenie do powołania pierwszego prezesa z pożytkiem dla funkcjonowania SN.

W tej chwili SN ma 58 czynnych sędziów, ale 12 z nich, którzy złożyli wnioski o przedłużenie im orzekania, czeka na werdykt prezydenta. Krajowa Rada Sądownictwa wnioski pięciu zaopiniowała w czwartek pozytywnie, siedmiu – negatywnie.

Czytaj także: KRS zaopiniowała 12 sędziów Sądu Najwyższego

Zaproponowane przez PiS zasady pozwolą nowym sędziom SN wybrać przynajmniej jednego kandydata na prezesa SN, który może zyskać akceptację prezydenta. A ponieważ odnowiony SN ma liczyć 120 sędziów, nowo wybrani stanowić będą większość.

Dodajmy, że prezydent może wyznaczyć sędziego do kierowania przejściowo SN. Na razie z tej opcji nie skorzystał, mimo że według niego Małgorzata Gersdorf nie jest pierwszym prezesem SN od 4 lipca.

Sposób na odwołania

Zmiany mają też dotyczyć KRS. W wyborze sędziów SN rada będzie korzystać z systemu teleinformatycznego, tak jak dziś w procedurze na wakaty w sądach powszechnych. Dzięki temu ma być szybciej.

Nowelizacja przewiduje, że odwołanie od uchwały o powołaniu na urząd sędziego nie będzie wstrzymywało nominacji do SN.

Skąd taki pomysł? Czy to reakcja na zapowiedzi sędziów, m.in. Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, że zamierzają zgłosić wiele kandydatur na sędziów Sądu Najwyższego?

Czytaj także: Szef KRS: nabór do Sądu Najwyższego może przyśpieszyć

Zdaniem Ryszarda Terleckiego, wicemarszałka Sejmu, w tym wypadku chodzi jedynie o usprawnienie, a sam projekt ma charakter techniczny.

– PiS nie pozwoli, by grupa przeciwników reformy storpedowała jej wprowadzenie – dodaje Terlecki.

- Politycy PiS zorientowali się, że do SN może się zgłosić wielu kandydatów, więc przestał podobać im się konkurs. Postanowili wprowadzić zmiany tak, by rozdać stołki swoim ludziom – uważa z kolei sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik stowarzyszenia Iustitia. W najbliższą sobotę podejmie ono decyzję, czy zaapeluje do sędziów o liczne zgłaszanie swoich kandydatur do SN, czy jednak nie.

Inne zmiany

Przygotowana przez PiS nowela wprowadza także zmiany w prawie o ustroju sądów powszechnych. Przewiduje, że sędzia lub asesor, któremu zmieniono obowiązki albo przeniesiono do innego wydziału, będzie mógł się odwołać do KRS (dostanie na to tydzień). Jej decyzja ma być ostateczna.

Zmiany dotyczą także naboru do sądów. Każdy, kto spełni wymogi, będzie mógł wystartować w nie więcej niż dwóch konkursach. A sędzia, który zgłosił się do SN, nie może startować na urząd w sądzie powszechnym.

Zdecydowano, że sędziom nie wolno łączyć funkcji orzekania z wykonywaniem czynności administracyjnych w Ministerstwie Sprawiedliwości lub innej jednostce mu podległej.

Z noweli wynika, że surowiej będzie też w dyscyplinarkach. Kiedy sąd dyscyplinarny zezwoli na pociągnięcie sędziego w stanie spoczynku do odpowiedzialności karnej z urzędu, straci on część wynagrodzenia – od 25 do 50 proc.

Kolejna zmiana: podczas posiedzeń zgromadzeń ogólnych sędziów apelacji i sędziów okręgu nie będzie wymagane kworum. Powód to efektywne działanie organu samorządu sędziowskiego. Łagodniej stosowana ma być też zasada niezmienności składu. Obowiązywać ma nie od początku, tylko od etapu po odbyciu posiedzenia, o którym zawiadamia się strony.

Na podwyżki mogą liczyć ławnicy – zamiast obecnych 76 zł dostaną 106 zł za dzień. Ławnik może też liczyć na ryczałt za dojazd do sądu – ok. 10 zł.

W nowych przepisach łagodniej ma być też potraktowana sprawa podwójnego obywatelstwa sędziów i asesorów. Dziś sędzia musi zrzec się obywatelstwa albo traci urząd. Po zmianie będzie mógł się zwrócić do KRS o wyrażenie zgody na orzekanie bez rezygnacji z obywatelstwa.

80 sędziów czynnych musi liczyć SN, aby przystąpił do wyboru nowego I prezesa. Teraz pewnych ma 46

5 sędziów z tych, którzy w terminie wystąpili o przedłużenie orzekania, KRS zaopiniowała pozytywnie

Nowe regulacje mają wejść w życie dzień po ogłoszeniu. Marek Ast, lider posłów wnioskodawców, powiedział „Rzeczpospolitej", że ustawa może być uchwalona już w przyszłym tygodniu.

Szybszy wybór

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego