- Tym projektem ustawy chcemy przywrócić podstawowy porządek moralny, chcemy nazwać po imieniu zło - złem, dobro - dobrem, zdradę - zdradą, bohaterstwo - bohaterstwem. I zdając sobie sprawę z tego, że robimy to późno, bo marzeniem wielu z nas (...), marzeniem naszego pokolenia było to, żeby tę sprawiedliwość przywrócić już na początku okresu zmian, okresu transformacji. Jednak nie było to możliwe. Ale staje się to dzisiaj możliwe i chcemy ten cały czas, ściśle zdefiniowany katalog osób, które są odpowiedzialne za wiele zła, popełnionego od czasów II wojny światowej, w szczególności wobec naszych bohaterów, wobec ludności cywilnej, osób niewinnych, chcemy naprawić trochę tego zła - mówił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

- Ten długi ciąg osób, które walczyły o sprawiedliwość od czasów II wojny światowej, bardzo często czekał na taką sprawiedliwość i my zdajemy sobie sprawę z tego, że w naszym panteonie muszą być prawdziwi bohaterowie i skoro tacy bohaterowie, jak rotmistrz Pilecki, który został podniesiony do szarży pułkownika w 2013 roku, nie może być zestawiony z generałem Kiszczakiem na przykład czy generałem Moczarem, którzy to byli po drugiej, ciemnej stronie mocy - kontynuował premier. - My chcemy zdecydowanie przywrócić właściwe proporcje, właściwą rangę, którzy walczyli o wolność i w szczególności przywrócić pamięć. To jest właśnie opowiedzenie się po stronie ofiar, a przeciwko złu - dodał, stwierdzając , że wprawdzie polscy bohaterowie w dużej części już nie żyją, to jednak "jest niezwykle ważne, żeby ten właściwy porządek rzeczy i właściwą definicję, wartość słów, przywrócić nawet jeszcze w tym czasie, w którym jesteśmy dzisiaj".

Nawiązując do przemówienia premiera, Błaszczak przyznał, że "wszyscy czekaliśmy bardzo długo na ten akt sprawiedliwości". - Mówiło się "WRON-a orła nie pokona" i rzeczywiście orzeł zwyciężył - podkreślił. - Ta ustawa ma wymiar symboliczny. Ta ustawa przywraca normalność, ta ustawa przywraca sprawiedliwość - dodał, zauważając, że rząd przyjął projekt w Narodowym Dniu Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".

Założenia ustawy przedstawił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

- Z mocy ustawy ci, którzy tworzyli Wojskową Radę Ocalenia Narodowego, zostają pozbawieni oficerskich stopni wojskowych. W pozostałych przypadkach - mówił pan premier o zakresie objętych tą ustawą - postanowienie podejmuje minister obrony narodowej, w przypadku generałów i admirałów - za zgodą prezydent RP. Z urzędu minister obrony narodowej może wszcząć takie postępowanie. Zwraca się do Instytutu Pamięci Narodowej o informację w każdej konkretnej, indywidualnej sprawie. Ta informacja jest podstawą wydania postanowienia. Zaskarżenie do sądu administracyjnego przysługuje tym, którzy takie postanowienie otrzymają. Może wnosić oprócz MON także prezes rady ministrów o podjęcie takiego postępowania, naczelny dyrektor Archiwów Państwowych oraz szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Minister obrony narodowej może przeprowadzić takie postępowanie również wtedy, kiedy zwróci się do niego organizacja społeczna, organizacja kombatancka - mówił szef MON.