Niewielu firmom udało się opuścić sankcyjną listę

Według najnowszej aktualizacji Uniwersytetu Yale prawie 220 firm nadal robi biznes z Rosją. Nie ma wśród nich podmiotów z Polski. Natomiast lista sankcyjna publikowana przez MSWiA jest wciąż długa.

Publikacja: 18.01.2024 03:00

Od inwazji na Ukrainę z Rosji wycofało się już ponad 1000 firm

Od inwazji na Ukrainę z Rosji wycofało się już ponad 1000 firm

Foto: PAP / Alena Solomonova

Rosja zaatakowała Ukrainę prawie 700 dni temu. Od tego czasu ponad 1000 firm wycofało się z Rosji, ale nadal jest spora grupa przedsiębiorstw, które tego nie zrobiły. Na tzw. liście wstydu w najbardziej kontrowersyjnej grupie „F” jest obecnie 218 zagranicznych firm. Od jesieni 2023 r. zniknęło ich zaledwie kilka – wynika z analizy „Rzeczpospolitej”.

Z kolei polskie przedsiębiorstwa znajdziemy aktualnie w grupach „D” (nazwanej grupą firm kupujących czas) oraz „C”. W tej pierwszej w sumie jest 176 przedsiębiorstw, w tym trzy z Polski. To CanPack, Polpharma oraz Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych. Z kolei w kategorii „C” (ograniczających działalność w Rosji) w sumie znajduje się 156 firm, w tym pięć z naszego kraju. To Black Red White, Cersanit, Lotos, Orlen oraz Makrochem.

Czytaj więcej

Na liście wstydu nie ma już żadnej firmy z Polski. Liczna reprezentacja Zachodu

Makrochem z sankcjami

Ta ostatnia firma kilka miesięcy temu została wpisana na listę sankcyjną prowadzoną przez MSWiA. Makrochem podtrzymuje, że decyzja jest bezpodstawna i że została wydana wbrew obowiązującym w Unii Europejskiej przepisom. Grażyna Pilecka, radca prawny Makrochemu, podkreśla, że firma nie prowadziła współpracy handlowej z jakimikolwiek spółkami objętymi polskimi lub europejskimi sankcjami. Zaspokajała około 10 proc. europejskiego popytu na sadzę techniczną, służącą głównie do produkcji opon samochodowych, działając zgodnie z prawem, czyli zgodnie z systemem dozwolonych kontyngentów.

Sankcje oznaczają, że wszystkie aktywa polskiej firmy są zamrożone: konta bankowe, towary w magazynach czy środki transportu. Bez zgody organów nie może wypłacać wynagrodzeń, regulować podatków, zapłacić faktury ani otrzymać żadnej usługi.

– Pozostajemy w zamrożeniu i bez zgody KAS nie prowadzimy żadnej działalności związanej z uruchamianiem zasobów gospodarczych. Nadal utrzymujemy dotychczasowy stan zatrudnienia i składamy kolejne wnioski do KAS o zgody na zapłatę kontrahentom – informuje Pilecka.

Firma czeka na wydanie decyzji o wykreśleniu z listy sankcyjnej na wniosek złożony 30 listopada 2023 r. Ma nadzieję, że zapadnie ona po upływie dwumiesięcznego terminu od złożenia wniosku, czyli z końcem stycznia. Makrochem twierdzi, że w piśmie z 23 listopada 2023 r., w odpowiedzi na skargę złożoną do Sądu Administracyjnego, organ powielił swoje argumenty, nie ustosunkowując się merytorycznie do wyjaśnień polskiej firmy.

Czytaj więcej

Firmy nadal zarabiają na biznesie w Rosji

– Z kolei 28 grudnia 2023 r. (po zmianach kierownictwa w MSWiA) otrzymaliśmy z MSWiA odpowiedź, z której wynika, że nasz wniosek jest obecnie przedmiotem analizy, która wymaga uzyskania opinii właściwych organów, a o decyzji zostaniemy powiadomieni poprzez publikację na stronie ministerstwa – informuje Pilecka. Dodaje, że właśnie pojawiła się istotna informacja: Igor Lewenberg (kontrolujący Makrochem) otrzymał potwierdzenie zrzeczenia się obywatelstwa rosyjskiego. Zapytaliśmy MSWiA, czy ta informacja może mieć wpływ na wykreślenie Makrochemu z listy, ale do czasu zamknięcia tego wydania „Rzeczpospolitej” nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Trudno o wykreślenie

Na liście sankcyjnej znajduje się ponad 400 osób oraz kilkadziesiąt podmiotów gospodarczych.

W tej pierwszej grupie jest m.in. wspominany już Lewenberg. Jako uzasadnienie na stronie MSWiA czytamy: „kontroluje on grupę kapitałową Makrochem, której największymi beneficjentami finansowymi są rosyjskie spółki sektora chemicznego i oponiarskiego, objęte sankcjami przez Unię Europejską, Szwajcarię i Ukrainę. Podmioty te dostarczają rządowi Federacji Rosyjskiej opony podwójnego zastosowania i opony wojskowe, które są montowane na pojazdach używanych w ramach rosyjskiej agresji wojskowej na Ukrainę”.

Czytaj więcej

Niektóre polskie firmy nadal robią biznes w Rosji

Na liście sankcyjnej znajdziemy też znaną firmę produkującą cyberzabezpieczenia Kaspersky oraz sieć Go Sport Polska. Ta ostatnia zbankrutowała po wpisaniu na listę, a jej aktywa zostały przejęte przez inny podmiot.

Z zestawienia opublikowanego przez MSWiA wynika, że niektórym przedsiębiorstwom udało się opuścić sankcyjną listę. Ale należą one do zdecydowanej mniejszości. Stanowią nieco ponad 11 proc. wszystkich obecnych w zestawieniu (9 vs. 81) – wynika z naszych szacunków. W tym gronie jest m.in. Sulzer Pumps Wasterwater Poland czy Maga Foods. Decyzja o wykreśleniu tych podmiotów wynikała ze zmian w ich strukturze własnościowej.

Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego 2022 r. W wyniku agresji PKB Ukrainy skurczyło się w samym 2022 r. o prawie jedną trzecią. Szacunki za 2023 r. jeszcze nie są znane.

Rosja zaatakowała Ukrainę prawie 700 dni temu. Od tego czasu ponad 1000 firm wycofało się z Rosji, ale nadal jest spora grupa przedsiębiorstw, które tego nie zrobiły. Na tzw. liście wstydu w najbardziej kontrowersyjnej grupie „F” jest obecnie 218 zagranicznych firm. Od jesieni 2023 r. zniknęło ich zaledwie kilka – wynika z analizy „Rzeczpospolitej”.

Z kolei polskie przedsiębiorstwa znajdziemy aktualnie w grupach „D” (nazwanej grupą firm kupujących czas) oraz „C”. W tej pierwszej w sumie jest 176 przedsiębiorstw, w tym trzy z Polski. To CanPack, Polpharma oraz Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych. Z kolei w kategorii „C” (ograniczających działalność w Rosji) w sumie znajduje się 156 firm, w tym pięć z naszego kraju. To Black Red White, Cersanit, Lotos, Orlen oraz Makrochem.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Hubert Kamola został prezesem ZA Puławy
Biznes
Rosja kupiła już zachodnie części do samolotów bojowych za pół miliarda dolarów
Biznes
Pasjonaci marketingu internetowego po raz 22 spotkają się w Krakowie
Biznes
Legendarny szwajcarski nóż ma się zmienić. „Słuchamy naszych konsumentów”
Biznes
Węgrzy chcą przejąć litewskie nawozy. W tle oligarchowie, Gazprom i Orban