Materiał powstał we współpracy z Orlen

W jakim miejscu jesteśmy jeżeli chodzi o technologie paliw wodorowych?

Tu są dwa aspekty. Po pierwsze jeżeli mówimy o regulacjach, to mamy wszystkie karty na stole. Są różnego rodzaju przepisy unijne czy kierunki nadane przez dyrektywy. Oczywiście, czekamy na transpozycję tych aktów na szczebel krajowy. I to jest dla nas kluczowe, żeby jasno powiązać inwestycje z tymi wymogami.

Natomiast w aspekcie rozwoju technologii wodór nie jest niczym nowym.

Rafineria w Płocku funkcjonuje od ponad 50 lat i wodór od początku był tam jednym z istotnych czynników. Czyli technologie mamy od lat. Teraz chodzi o to, aby produkcja wodoru odbywała się przy jak najniższym śladzie węglowym. Kluczem jest wykorzystanie zielonej energii, czyli źródeł ze słońca lub wiatru, a proces elektrolizy wody musi być przeprowadzony tak, aby nie emitować dwutlenku węgla ani innych zanieczyszczeń przy jego produkcji. Takie technologie istnieją. Natomiast kluczem jest połączenie, czyli znalezienie takiego sposobu, aby energię we właściwy sposób wykorzystywać

do produkcji wodoru w sposób opłacalny.

A jak w tej całej układance plasuje się Orlen?

Mamy przygotowaną strategię i szczegółowy plan działania. Mówimy o 130 tysiącach ton produkcji wodoru odnawialnego do końca tej dekady i 70 tysiącach ton paliw syntetycznych.

A jeżeli chodzi o takie realne wdrożenia?

Wodór wdrażamy chociażby w transporcie, jako nowe paliwo. Mamy już uruchomionych kilka stacji tankowania. Najpierw w Krakowie, gdzie uczyliśmy się całego procesu dostaw wodoru i jego wykorzystania w transporcie miejskim. W tym roku uruchomiliśmy dostawy wodoru do Poznania w celu zasilania 25 autobusów. Dzisiaj udaje nam się z powodzeniem codziennie tankować te autobusy. Te wdrożenia nie są takie łatwe, ale uczą nas, jak prowadzić kolejne inwestycje.

Kolejna stacja, w Katowicach, jest w tej chwili w fazie testów.

Czy korzystacie z technologii już dostępnych na świecie, czy pracujecie nad własnymi?

W przypadku technologii komercyjnie dostępnych produkcji wodoru, to wykorzystujemy rozwiązania dostępne na rynku. Nie ma czasu na to, aby tworzyć własne.

Natomiast oczywiście mamy przykłady projektów badawczo-rozwojowych, w których pracujemy nad technologiami wyprzedzającymi dzisiejsze potrzeby, dotyczące chociażby elektrolizy.

Czym jest laboratorium wodorowe Orlenu?

To jest laboratorium dedykowane do badania jakości wodoru. Warto też wspomnieć, że laboratorium w Trzebini zdobyło najwyższy poziom akredytacji. Czyli jest placówką, która potwierdzają jakość badań dotyczących jakości wodoru dostarczanego m.in. do pojazdów. W tym roku taki certyfikat uzyska też druga placówka Orlen, we Włocławku.

Materiał powstał we współpracy z Orlen