Po co Donald Tusk wysyła, po kilku zaledwie miesiącach, swoich ministrów do Parlamentu Europejskiego? Z powodu krótkości ławki, ale też dlatego, że chce nauczyć swój obóz jeszcze wierniejszej służby.

Musiało minąć 20 lat członkostwa Polski w UE, aby nasz kraj przestał postrzegać Brukselę jako ciało obce, przed którym należy się chronić i zarysował własną wizję integracji europejskiej.

Czy szczegóły są ważne? Są. Mówią o człowieku więcej niż służbowa wizytówka.

O broni nuklearnej i bombie atomowej dla Polski lepiej nie mówić, a już na pewno nie inicjować publicznej dyskusji na ten temat. To po prostu szkodzi naszym narodowym interesom. Ufam, że ta linia polskiego MSZ zostanie utrzymana.

Strefa eksperta

Multimedia

Cywilizacja