Mocny spadek liczby kradzieży w sklepach. Dane zaskoczyły

Pierwszy kwartał przyniósł aż 22 proc. mniej sklepowych przestępstw kradzieży. Wykroczeń tego typu także ubyło, ale tylko o 5 proc. Czy to efekt złagodzenia przepisów, czy spadającej inflacji?

Aktualizacja: 21.05.2024 06:59 Publikacja: 21.05.2024 04:30

Mocny spadek liczby kradzieży w sklepach. Dane zaskoczyły

Foto: Adobe Stock

Od października 2023 r. dopiero przekroczenie podczas kradzieży kwoty 800 zł kwalifikuje ją jako przestępstwo, a nie wykroczenie. W efekcie liczba przestępstw, które w I kwartale 2023 r. klasyfikowane były od poziomu 500 zł, rok do roku spadła aż 22 proc. – wynika z danych Komendy Głównej Policji, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.

Eksperci zaskoczeni danymi o kradzieży w sklepach

– To ewidentny efekt zmiany prawa, branża handlowa od początku alarmowała, że podniesienie progu kwotowego kradzieży jako przestępstwa wpłynie negatywnie na sektor – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Opinie są zróżnicowane co do przyczyn takiego mocnego odwrócenia trendu. – Dane są trochę zaskakujące, bo większość ekspertów była przekonana, że liczba kradzieży tak szybko nie będzie spadać – szczególnie jeżeli chodzi o przestępstwa – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku z Grupy Offerista. – Z drugiej strony są nowe okoliczności, które doprowadziły do tego stanu. Chodzi głównie o spadek inflacji – dodaje.

Czytaj więcej

Dyrektor Biedronki: Największe wyzwanie dla polskiego handlu? Demografia

Ekspert zauważa, że za przestępstwami głównie stały zorganizowane grupy, które jednocześnie nie za bardzo patrzą na wahania inflacji.

O ile poważniejszych kradzieży kwalifikowanych jako przestępstwo ubyło mocno, o tyle w przypadku tych mniejszych, czyli wykroczeń, spadek był dużo mniej zauważalny i wyniósł 5,5 proc.

– Porównując dane wykroczeń i przestępstw, wyraźnie widzimy, że w tym pierwszym przypadku spadek jest dużo mniejszy niż w kwestii samych przestępstw. W mojej ocenie świadczy to o tym, że Polacy poczuli lekką ulgę od wysokiej inflacji, jednak nadal ostrożnie do tego podchodzą – mówi Robert Biegaj. – Kradzieży z tzw. przymusu i/lub biedy jest w sklepach mniej, ale ten spadek nie jest jeszcze zbyt zadowalający. Tutaj ponadto warto dodać, że w całym 2023 r. wzrost przestępstw rok do roku był na poziomie 22 proc., a wykroczeń – 16,9 proc. Tak więc gołym okiem widać, że różnica rok do roku jest dość spora – dodaje.

Celem kradzieży duże sklepy

Ponadto z danych KGP wynika, że w I kwartale wciąż najwięcej wykroczeń tego typu przypadało na sklepy duże – 57,7 tys. zdarzeń przypadło na handel wielkopowierzchniowy, a 12,8 tys. – na mniejsze sklepy.

– To też nie dziwi. Kradzieże w sklepach wielkopowierzchniowych wydają się dla potencjalnego złodzieja „bezpieczniejsze”, bo szybciej może się wtopić w tłum. Z reguły jest tam też dużo większy ruch niż w mniejszych placówkach, co sprzyja ogólnemu zamieszaniu, a to złodzieje potrafią dobrze wykorzystać. Natomiast w mniejszych sklepach są z reguły szybciej zauważani, przez co czują się mniej pewnie. I taka tendencja występuje od wielu lat. Tutaj nic się nie zmienia. Są też kasy samoobsługowe, które mimo monitoringu są używane przez złodziei najczęściej.

Czytaj więcej

Haribo porozumiało się z Lidlem. Słynne żelki wrócą do sklepów sieci

Firmy handlowe także z rezerwą podchodzą do zmian, w tym w statystykach. – Nie odnotowaliśmy znaczącego spadku liczby kradzieży. Mimo ogólnokrajowych statystyk wskazujących na zmniejszenie liczby zgłaszanych przypadków. Kradzieże nadal występują z dużą częstotliwością – mówi Krzysztof Sacha, menedżer ds. bezpieczeństwa i zapobiegania stratom towarowym w Aldi Polska. – Możliwe przyczyny ogólnego spadku mogą obejmować zmiany w prawie dotyczące kwoty granicznej dla przestępstwa lub wyhamowanie inflacji, jednak te czynniki nie wydają się mieć bezpośredniego wpływu na sytuację w naszych sklepach – dodaje.

Firma podkreśla, że kontynuuje stosowanie sprawdzonych metod prewencji, takich jak monitoring i współpraca z firmami ochroniarskimi, aby zapewnić bezpieczeństwo klientom i pracownikom.

Są także sieci, które potwierdzają pozytywny trend w tym zakresie. – Kradzieże to zjawisko, którego doświadcza cała branża handlu detalicznego. Jako jedna z największych sieci handlowych w Polsce opracowaliśmy odpowiednie procedury postępowania na wypadek tego typu incydentów, m.in. posiadamy system monitoringu, współpracujemy z profesjonalną ochroną oraz korzystamy z dodatkowych zabezpieczeń danych grup produktowych – wyjaśnia Biuro Prasowe Kaufland Polska Markety.

– Notowany przez policję spadek liczby zgłaszanych kradzieży sklepowych w pierwszym kwartale potwierdzają również nasze statystyki, ponieważ notujemy wyraźnie mniej tego typu incydentów. Przyczyn tego stanu rzeczy upatrujemy w podejmowanych działaniach – dodaje.

W tym kontekście firma wskazuje na wewnętrzne procedury bezpieczeństwa oraz wdrażanie rozwiązań, których celem jest zabezpieczenie przed kradzieżami. – Przykłady to inwestowanie w bardziej nowoczesny system monitoringu czy bramek. Innym rozwiązaniem jest obecność asystenta kas samoobsługowych, którego zadaniem jest nie tylko wsparcie klientów przy obsłudze urządzenia kasowego, ale także weryfikacja skanowanych towarów – podaje biuro prasowe.

Inne sieci wskazują na podnoszenie poziomów zabezpieczeń. – W większości sklepów sieci Biedronka mamy fizyczną ochronę, którą zapewniają licencjonowane agencje ochrony – wyjaśnia biuro prasowe sieci Biedronka.

– Strefa kas samoobsługowych często stanowi wydzieloną przestrzeń zakończoną bramką elektroniczną zamontowaną na wyjściu ze strefy – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, rzeczniczka Lidl Polska. – Przy bramce klienci korzystający z kas samoobsługowych skanują paragon. Bramki działają również prewencyjnie, uniemożliwiając wyjście ze strefy kas samoobsługowych bez zapłaty za towar – dodaje. Podkreśla, że ze względu na zabezpieczenia kradzieże w sklepach mają charakter incydentalny.

straty sklepów
Dziurawe statystyki dotyczące kradzieży

Według ostrożnych szacunków tylko 10 proc. kradzieży jest ujawnianych. Oznacza to ogromne koszty dla sektora. Według danych Crime&tech zebranych z pomocą Checkpoint Systems z powodu kradzieży sklepy w Polsce rocznie tracą aż ok. 1,7 mld euro, a w Europie to w sumie 50 mld euro. W przypadku rodzimego sektora taka skala strat oznacza, że firmy odpisują 1,1 proc. obrotów. Przy niskich marżach w handlu taka wyrwa w budżetach jest dużym problemem. Zdaniem autorów raportu w Polsce, podobnie jak i w całej Europie, kradzieże uderzają najbardziej w sklepy spożywcze oraz markety typu cash & carry. Na kolejnych miejscach znajdują się galerie handlowe z 12,4-proc. udziałem oraz sklepy na stacjach benzynowych (9,3 proc. strat tego typu). Główną przyczyną niedoborów w towarach są kradzieże dokonywane przez pracowników. ∑

Od października 2023 r. dopiero przekroczenie podczas kradzieży kwoty 800 zł kwalifikuje ją jako przestępstwo, a nie wykroczenie. W efekcie liczba przestępstw, które w I kwartale 2023 r. klasyfikowane były od poziomu 500 zł, rok do roku spadła aż 22 proc. – wynika z danych Komendy Głównej Policji, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.

Eksperci zaskoczeni danymi o kradzieży w sklepach

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Czereśniowe paragony grozy. Po 9 złotych za sztukę
Handel
Mniej niż połowa Polaków zwraca uwagę na cenę przy zakupach
Handel
Mają dość Biedronki i Lidla. Sojusz handlowy dużych sieci
Handel
W dekadę zniknie dwie trzecie e-sklepów
Handel
Europa ma dość. Szlaban na taniznę z Chin
Handel
Amazon przełamuje bariery. Nowy program umożliwia niewidomym pracę w magazynie