Dziennikarz "Weszło" zwolniony za plagiat. Stanowski: narobił głupot, musi odpokutować

Krzysztof Stanowski zwolnił dziennikarza Dominika Piechotę, którego w ostatnich dniach użytkownicy X/Twittera oskarżyli o plagiat. Mężczyzna miał naruszać prawa autorskie, kopiując lub tłumacząc fragmenty innych artykułów, nie podając przy tym źródeł.

Publikacja: 28.03.2024 18:20

Dziennikarz "Weszło" zwolniony za plagiat. Stanowski: narobił głupot, musi odpokutować

Foto: FOTON/PAP

Dziennikarz sportowy Dominik Piechota, piszący do niedawna dla portalu Weszlo.com, zakończył współpracę z portalem Krzysztofa Stanowskiego. Ten ostatni zwolnił go po tym, jak użytkownicy portalu X/Twitter wykazali plagiat, którego miał dopuścić się Piechota przy pisaniu swoich tekstów.

Stanowski: chłopak musi wszystko przemyśleć i odpokutować

Krzysztof Stanowski, właściciel portalu Weszlo.com, poinformował we wtorek o zakończeniu współpracy z Dominikiem Piechotą.

— Dzisiaj Dominik Piechota wrócił do Polski i mieliśmy okazję porozmawiać. — poinformował 25 marca 2024 roku Krzysztof Stanowski na swoim koncie w serwisie X/Twitter. — Życzę mu jak najlepiej, ale już w nowym otoczeniu. Muszę stać na straży standardów w redakcji i chronić innych dziennikarzy przed niesprawiedliwymi ocenami, pomówieniami, łączeniem ich z plagiatami. Tworzymy bardzo dużo autorskich treści i chcemy to robić na jak najwyższym poziomie. A nasi autorzy, chcący robić uczciwą karierę, mają prawo wymagać ode mnie, bym zapewnił im całkowity komfort pracy.

Czytaj więcej

Roch Zygmunt: Bronię Krzysztofa Stanowskiego

— Bardzo żałuję, że Dominik narobił takich głupot. — dodał Stanowski w dalszej części wpisu. — Współpracowaliśmy krótko, bo niecałe trzy miesiące, ale decyzja mogła być tylko jedna. Mam nadzieję, że kiedyś chłopak się odbuduje. Na razie musi wszystko przemyśleć i odpokutować.

Zgodnie z przepisami prawa autorskiego, korzystanie z utworów objętych cudzymi prawami autorskimi bez zezwolenia nie jest dopuszczalne bez zezwolenia osoby uprawnionej. Zgodnie zaś z art. 115 ust 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, "kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3". Od dobrej woli osób, których teksty zostały splagiatowane, zależałoby więc to, czy wystosują pozew przeciwko dziennikarzowi.

Dziennikarz tłumaczy się z plagiatu w portalu Stanowskiego

W obszernym wpisie, opublikowanym również w portalu X/Twitter, Dominik Piechota odniósł się do postawionych mu przez internautów zarzutów. Mężczyzna zaczął od przeprosin i wyjaśnienia zarzucanych mu przypadków naruszenia praw autorskich, przepraszając jeszcze kilkakrotnie, między innymi za „błędy młodości”.

— Nie chcę jednak, by wyjaśnienia przykryły całość narracji. — dodał na koniec. — Zachowałem się fatalnie. Jestem dorosły i za swoje czyny trzeba brać odpowiedzialność. Straciłem pracę, wizerunek, szacunek wielu osób które mnie śledziły.

Powtórzył także, że chce przeprosić przede wszystkim „kolegów z Weszło, bo przeze mnie musieli znosić takie komentarze w ostatnich tygodniach, a to rzutowało na ich doskonałej pracy".

Dziennikarz sportowy Dominik Piechota, piszący do niedawna dla portalu Weszlo.com, zakończył współpracę z portalem Krzysztofa Stanowskiego. Ten ostatni zwolnił go po tym, jak użytkownicy portalu X/Twitter wykazali plagiat, którego miał dopuścić się Piechota przy pisaniu swoich tekstów.

Stanowski: chłopak musi wszystko przemyśleć i odpokutować

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP