Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego

W pierwszej sprawie frankowej po głośnej uchwale Izby Cywilnej SN jej postanowienia zajęły połowę uzasadnienia wyroku.

Publikacja: 30.04.2024 17:27

Posiedzenie Sądu Najwyższego w sprawie zagadnienia prawnego dotyczącego kredytów "frankowych"

Posiedzenie Sądu Najwyższego w sprawie zagadnienia prawnego dotyczącego kredytów "frankowych"

Foto: PAP/Tomasz Gzell

W rozpatrywanym postępowaniu dwoje kredytobiorców z Pomorza uzyskało przed sądami Okręgowym i Apelacyjnym w Gdańsku stwierdzenie abuzywności przelicznika kursowego franka i nieważności umowy kredytu z 2007 r. Ten ostatni zaciągnęli i wykorzystali na kupno mieszkania. Sądy orzekły też, że umowa nie kwalifikuje się do dalszego utrzymania i zasądziły powodom zwrot rat zapłaconych bankowi (których żądali). SO i SA uznały, że przelicznik franka nie był jednoznaczny, a kredytobiorcy nie byli dostatecznie poinformowani o ryzyku tego kredytu.

Czy umowa kredytu mogła nadal funkcjonować?

Bank odwołał się do Sądu Najwyższego, a jego pełnomocnik mec. Mateusz Michalski wskazywał przed SN, że umowa kredytu nadal mogła funkcjonować, gdyż jednoznacznie wskazywała, że powodowie otrzymują kredyt w złotych odpowiadający równowartości 102 tys. franków, a mają zwrócić bankowi 230 tys. zł po kursie ustalonym w tabelach tego banku. Mogli jednak też zwracać kredyt we frankach. Pełnomocnik powołał się także na orzeczenia TSUE, w szczególności wyrok z tzw. sprawy Dziubaków, zgodnie z którym sąd nie może tracić z pola widzenia możliwości utrzymania równowagi między stronami sporu na tle umowy kredytu (a umowę można uratować).

Sąd Najwyższy powołał się na uchwałę frankową

Sąd Najwyższy w składzie sędziowie Marcin Krajewski, Agnieszka Góra-Błaszczykowska i Maciej Kowalski skargę kasacyjną banku oddalił. Wskazał, że w kwestii tablic przeliczeniowych nie liczy się to czy odbiegały one istotnie od kursu rynkowego i jakie tablice były stosowane, lecz to że bank swobodnie jej ustalał. W kontekście klauzul niedozwolonych sędzia Krajewski zacytował tezę uchwały pełnej Izby Cywilnej z 25 kwietnia br. (III CZP 25/22). Zgodnie z nią w razie uznania, że postanowienie umowy w zakresie określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie i nie jest wiążące, nie można przyjąć, że jego miejsce zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów. W szczególności określony na podstawie art. 358 par. 2 Kodeksu cywilnego, gdyż wszedł on w życie dopiero w 2009 r. Przypomnijmy, że przepis ten mówi, że wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez NBP z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej.

Czytaj więcej

Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują

Z kolei odnosząc się do ogólnych zarzutów banku, że umowa kredytu mogła nadal obowiązywać skład orzekający odwołał się do kolejnej tezy uchwały z 25 kwietnia. Zgodnie z nią w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego lub denominowanego umowa nie wiąże także w pozostałym zakresie.

W rozpatrywanym postępowaniu dwoje kredytobiorców z Pomorza uzyskało przed sądami Okręgowym i Apelacyjnym w Gdańsku stwierdzenie abuzywności przelicznika kursowego franka i nieważności umowy kredytu z 2007 r. Ten ostatni zaciągnęli i wykorzystali na kupno mieszkania. Sądy orzekły też, że umowa nie kwalifikuje się do dalszego utrzymania i zasądziły powodom zwrot rat zapłaconych bankowi (których żądali). SO i SA uznały, że przelicznik franka nie był jednoznaczny, a kredytobiorcy nie byli dostatecznie poinformowani o ryzyku tego kredytu.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt