Brak medalu na tegorocznych mistrzostwach świata był dla reprezentacji Stanów Zjednoczonych dużym rozczarowaniem. Amerykanie od lat dużo poważniej traktują jednak igrzyska - od 2008 roku zdobywali złoto na czterech
kolejnych turniejach. Teraz także będą faworytem, bo do Paryża wyślą Dream Team. Kilku gwiazdorów do gry namówił James, a dziś wiadomo już, że dołączy do nich także Embiid.
Środkowy pochodzi z
Kamerunu. Ma również związki z Francją, dzięki czemu przed rokiem
dostał tamtejsze obywatelstwo. Niektórzy uważali, że na igrzyskach zagra właśnie dla gospodarzy, ale Embiid skutecznie postarał się także o amerykański paszport. Mógł więc wybierać z trzech drużyn, ale Kamerun na dziś nie ma jeszcze biletu na igrzyska. Wystąpi jedynie w przyszłorocznym turnieju kwalifikacyjnym.