Kłopotliwy baron Pierre de Coubertin

Świat widzi w nim człowieka, który wskrzesił ideę olimpijską, ale Francuzi – nawet w roku trzecich w historii igrzysk w Paryżu – wolą milczeć o wielkim rodaku.

Publikacja: 29.03.2024 17:00

Pierre de Coubertin (pierwszy z lewej) w towarzystwie księcia Edwarda i szefa francuskiego komitetu

Pierre de Coubertin (pierwszy z lewej) w towarzystwie księcia Edwarda i szefa francuskiego komitetu olimpijskiego Justiniena de Clary’ego

Foto: Central Press/Hulton Archive/Getty Images

W lutym w Panteonie, czyli słynnym paryskim mauzoleum, odbyła się ceremonia złożenia szczątków Missaki i Melinee Manouchianów, dwojga uczestników emigranckich grup ruchu oporu działających we Francji podczas drugiej wojny światowej. Manouchiana w lutym 1944 roku rozstrzelali Niemcy, wcześniej był torturowany. Został wraz z żoną pisarką, zmarłą w 1989 roku, pierwszym cudzoziemcem pochowanym w Panteonie.

W uroczystości zorganizowanej 80 lat po jego śmierci brał udział prezydent Emmanuel Macron. Przy tej okazji – już nie po raz pierwszy – wybuchła dyskusja, czy w tym niezwykłym dla Francuzów miejscu nie powinno znaleźć się miejsce dla prochów Pierre’a de Coubertina, a więc ojca nowożytnych igrzysk olimpijskich. Pretekst jest znaczący, skoro na przełomie lipca i sierpnia igrzyska odbędą się w Paryżu.

Pozostało 93% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Kataryna: Przepychanie szpiega
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Nie róbmy Putinowi prezentu
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Luna, Eurowizja i hejt. Nasz nowy narodowy sport
Plus Minus
Ubekistan III RP
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!