Dwie polskie studentki szukały noclegu w Bolonii. Skontaktowały się z prywatnym ogłoszeniodawcą, wpłaciły zaliczkę i zostały oszukane na niemal 3 000 zł . 27-latek znalazł ofertę na stronie internetowej udającej witrynę organizatora wycieczek. Wpłacił 4 500 zł na wyjazd, po czym… strona zniknęła. Przestępcy idealnie potrafią wykorzystać fakt, że w przypadku rezerwacji „na ostatnią chwilę” najczęściej działa się pod presją czasu – upatrzona cenowa okazja może zniknąć za kilka godzin!
Czytaj więcej
Wspólnie z ekspertami pokazujemy 3 popularne cyberoszustwa finansowe, przez które można wpaść w długi. Sprawdzamy, jak się przed nimi ustrzec.
Fałszywe strony biur
Szukając w Internecie zagranicznych wakacji last minute, wiele osób w pierwszej kolejności przegląda strony dużych biur podróży – widząc logo znanego operatora wycieczkowego, z większym zaufaniem podchodzi do procesu zakupu usługi. W istocie tak powinno być, pod warunkiem, że serwis naprawdę należy do renomowanego biura wycieczkowego, a nie oszustów, którzy się pod nie podszywają. Niestety, jedną z najczęstszych technik cyberprzestępców jest zakładanie witryn internetowych, które do złudzenia przypominają prawdziwe strony operatorów turystycznych.
– Właściwie każdy rodzaj danych, które przez pośpiech czy niewiedzę wpiszemy w formularz na fałszywej stronie internetowej, może być wykorzystany do przestępstw finansowych. Oszustom niekiedy wystarczy nawet numer telefonu, mail oraz imię i nazwisko, żeby dzięki tej konfiguracji włamać się np. na nasze konta w mediach społecznościowych i tam, podając się za nas, wyłudzić pieniądze od znajomych, których mamy w sieci kontaktów. Jeszcze bardziej niebezpieczne jest, gdy na witrynie założonej przez przestępców podamy dane naszej karty płatniczej lub przechwyci ona login i hasło do naszej bankowości internetowej. To już prosta droga nie tylko do utraty wszystkich oszczędności, ale i do długów, bo oszuści zyskują dzięki temu możliwość wzięcia kredytu na nasze dane, czy też podpisania w naszym imieniu np. fikcyjnej umowy kupna produktu czy usługi – ostrzega Kamila Stachowicz, ekspert Intrum.
Jak rozpoznać fikcyjną stronę?
Podejrzanie niska cena – oczywiście, szukając last minute na to właśnie się liczy, ale jeśli cena jest drastycznie niższa niż w innych biurach oferujących porównywalny zakres atrakcji i lokalizację, to trzeba uważać.