Polska i gruziński krzyk rozpaczy w sprawie kandydowania do UE

Historyczny moment dla Gruzinów. Warszawa namawiała rząd w Tbilisi do bardziej proukraińskiej postawy. Bezskutecznie.

Publikacja: 21.06.2022 20:39

Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili z prośbą o wsparcie przed czwartkowym szczytem zwróciła się do

Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili z prośbą o wsparcie przed czwartkowym szczytem zwróciła się do wielu europejskich przywódców

Foto: AFP

Ponad 100 tysięcy ludzi wyszło w poniedziałek w centrum Tbilisi, by domagać się statusu kandydata do Unii Europejskiej dla swojego kraju. Sprawa ma się rozstrzygnąć ostatecznie podczas szczytu UE, który rozpocznie się w czwartek. Komisja Europejska poparła nadanie takiego statusu dla Ukrainy i Mołdawii, ale Gruzji postawiła listę warunków. Chodzi m.in. o niezależność instytucji państwowych, reformę wymiaru sprawiedliwości, deoligarchizację, wolność mediów, obronę praw mniejszości i równość płci. To wszystko może zająć lata.

– Status kandydata nie powoduje, że Gruzja jutro zostanie członkiem Unii. Powinna otrzymać status kandydata. Jeżeli nie dostanie, będą z tego kłopoty – mówi „Rzeczpospolitej” Paweł Kowal, poseł KO i były wiceszef MSZ. – Wystawią Gruzję na widelec Putinowi i nasi zachodni partnerzy powinni to zrozumieć. Jestem zaskoczony tym, że zarówno nasz rząd tak i prezydent tak mało w tej sprawie robią.

Czytaj więcej

Tłum na ulicach Tbilisi. "Jesteśmy Europą"

Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili z prośbą o wsparcie przed czwartkowym szczytem zwróciła się do wielu europejskich przywódców. O pomoc zaapelowała również do prezydenta Andrzeja Dudy. – Dla nas w tym momencie kluczowa jest Ukraina i Mołdawia, bo perspektywa europejska wzmacnia ich siłę. Ale Polska się opowiada za polityką otwartych drzwi i statusem kandydata do UE również dla Gruzji – przekonuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Jakub Kumoch, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP. – Byliśmy i jesteśmy zaangażowani na rzecz Gruzji. Oczekujemy od Komisji Europejskiej pozostawienia otwartych drzwi dla wszystkich państw szeroko pojętej Europy Środkowo-Wschodniej, które chcą wstąpić do UE i są na to gotowe również w kontekście przeprowadzanych reform. Przy okazji liczymy też na twardą, proeuropejską i jednoznaczną postawę obecnych władz Gruzji wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, w tym wobec nałożonych na Rosję sankcji – przekonuje.

Do nałożonych na Rosję przez świat demokratyczny sankcji Gruzja nie dołączyła. Kraje nie mają relacji dyplomatycznych od wojny w 2008 roku. Ale w Tbilisi tłumaczą, że zerwanie relacji handlowych byłoby katastrofą dla niewielkiej gruzińskiej gospodarki. Opozycja i przebywający od września w więzieniu były prezydent Micheil Saakaszwili oskarżają zaś założyciela rządzącego Gruzińskiego Marzenia miliardera Bidziniego Iwaniszwilego o związki z Rosją. Twierdzą, że nie odszedł tak naprawdę z polityki w 2021 roku i nadal rządzi z tylnego fotela.

Jak wynika z naszych informacji, Polska walczyła o status kandydata dla Gruzji na forum europejskim. Co więcej, Warszawa wprost przekonywała rząd w Tbilisi do jednoznacznej proukraińskiej postawy. To mogłoby dać argumenty Polsce w rozmowach z innymi krajami UE, krytycznymi wobec statusu członkostwa Gruzji. – Niestety, nasze zdanie w Tbilisi nie zostało wzięte pod uwagę – zdradza „Rzeczpospolitej” dobrze poinformowane źródło.

Tymczasem wiceszef polskiego MSZ Marcin Przydacz przekonuje, że droga do statusu kandydata do UE dla Gruzji pozostanie otwarta. – Oczekujemy też od naszych partnerów, mających ambicje europejskie, aktywnej postawy proeuropejskiej. O ile do postawy Ukrainy czy Mołdawii nikt nie miał w UE wątpliwości, o tyle proeuropejska i proatlantycka postawa Gruzji mogła być nieco bardziej aktywnie wyrażana. To ułatwiałoby m.in. Polsce promowanie perspektywy europejskiej Gruzji wśród partnerów zachodnich – mówi „Rzeczpospolitej” Przydacz.

Ponad 100 tysięcy ludzi wyszło w poniedziałek w centrum Tbilisi, by domagać się statusu kandydata do Unii Europejskiej dla swojego kraju. Sprawa ma się rozstrzygnąć ostatecznie podczas szczytu UE, który rozpocznie się w czwartek. Komisja Europejska poparła nadanie takiego statusu dla Ukrainy i Mołdawii, ale Gruzji postawiła listę warunków. Chodzi m.in. o niezależność instytucji państwowych, reformę wymiaru sprawiedliwości, deoligarchizację, wolność mediów, obronę praw mniejszości i równość płci. To wszystko może zająć lata.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Putin chce zabić Zełenskiego. Jak Kreml próbuje się pozbyć prezydenta Ukrainy?
Polityka
Węgry mówią o "szalonej misji" NATO. Wykluczają swój udział
Polityka
Wielka Brytania wydali rosyjskiego attaché wojskowego. Spodziewa się histerii Moskwy
Polityka
Kreml chce udowodnić, że nie jest już samotny. Moskwa zaprasza gości na paradę w Dzień Zwycięstwa
Polityka
Zatrzymanie "rzekomego" rosyjskiego dezertera. Ambasada FR będzie się domagać wyjaśnień