Mateusz Morawiecki wciąż buduje nowy rząd. Utrzymuje, że
posłowie PSL wysyłają mu sygnały, że chcą współpracować z rządem PiS. Nie jest
to prawdą. Jest dokładnie odwrotnie. W obozie Zjednoczonej Prawicy panuje
niezadowolenie po przegranych wyborach, głównie wśród młodych parlamentarzystów.
– Postawienie jakiegokolwiek ministra przed
Trybunałem Stanu wymaga większości trzech piątych głosów. Zobaczymy jak ta większość będzie się
kształtowała w ciągu najbliższych lat. Być może będzie tak, że zwiększy się
stan poparcia dla koalicji rządzącej – powiedział „Rzeczpospolitej” Adam Bodnar,
przyszły minister sprawiedliwości. To pierwszy tak jasny sygnał ze strony przedstawicieli
Koalicji Obywatelskiej, dotyczący powiększenia dysproporcji w Sejmie na korzyść większości parlamentarnej.