Rosyjsko-północnokoreańskie braterstwo broni

Ukraińskie władze alarmują, że armia Putina ostrzeliwuje miasta balistycznymi rakietami z Korei Północnej. Kreml zapłacił za nie miliony dolarów, łamiąc sankcje ONZ, które sam popierał.

Publikacja: 09.02.2024 03:00

Północnokoreańskie pociski spadają na Ukrainę

Północnokoreańskie pociski spadają na Ukrainę

Foto: AFP

„Dwie z pięciu rakiet, które (w środę) rano wystrzelono na Charków są produkcji północnokoreańskiej” – napisał na Facebooku szef wydziału śledczego charkowskiej policji Siergiej Bołwinow.

Już w czwartek zidentyfikowano kolejne. Tym razem Rosjanie ostrzelali nimi miejscowość Selidowo w obwodzie donieckim. Jednak ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych nie poinformowało, ile spośród ośmiu pocisków, które trafiły miasteczko, było produkcji północnokoreańskiej.

Czytaj więcej

Oblicza powietrznej bitwy nad Ukrainą. Rosja nieustannie zmienia taktykę

Pierwsze informacje o dostawach broni do Rosji z kraju rządzonego przez komunistów i prawie całkowicie odciętego od świata pojawiły się jeszcze w październiku ubiegłego roku. Wtedy na zdjęciach satelitarnych na północnokoreańskim, kolejowym przejściu granicznym Tumangang zaobserwowano kilkakrotny wzrost ilości transportów zmierzających w kierunku Rosji.

Początkowo wywiady zachodnie (głównie amerykański) sądziły, że Kreml kupił w Korei pociski artyleryjskie. Doradca amerykańskiego prezydenta ds. bezpieczeństwa John Kirby mówił o tysiącu kontenerów z jakimś uzbrojeniem. Wszystko to wiązano z wizytami najpierw rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu w Korei Północnej, a potem Kim Dzong Una w Rosji.

Rosja i Korea Płn. zaprzeczają

Moskwa i Pjongjang zaprzeczały jakimkolwiek dostawom broni. Ale wywiad południowokoreański zaczął podejrzewać, że Rosja dostała nie tylko ok. 2 mln pocisków, ale też kilka rakiet balistycznych wraz z wyrzutniami. Ponieważ jeden pocisk artyleryjski kosztuje 3–4 tys. dolarów, szacowano, że cała umowa opiewa na kilka mld dol.

Kupowanie pocisków do dział, których kalibry są takie same w Korei Północnej i Rosji (oba kraje używają postsowieckich dział lub ich modyfikacji), wydawało się logiczne, gdyż rosyjski przemysł nie był w stanie zapewnić odpowiednich dostaw.

Wszystkich dziwił jednak zakup koreańskich taktycznych rakiet balistycznych Hwasong. – One pochodzą w prostej linii od rosyjskiego Iskandera, może i czymś się różnią, ale nie bardzo – mówił pod koniec ubiegłego roku rzecznik ukraińskiego lotnictwa Juryj Ihnat.

Rosji nic nie można zrobić, Korea Północna też pozostanie bezkarna

Amerykański Institute for the Study of War przypuszczał, że koreańskie lepiej prześlizgują się przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Na razie nie ma na to dowodów. Używane przez Ukraińców systemy Patriot świetnie sobie radzą na przykład z pociskami Kindżał, które są iskanderami przerobionymi do wystrzeliwania z samolotów. Nie ma więc podstaw, by sądzić, że nie poradzą sobie z hwasongami.

Od późnej jesieni ukraińscy żołnierze informowali o znajdowaniu szczątków północnokoreańskich pocisków artyleryjskich. Pierwsze kawałki rakiety balistycznej Kima znaleziono zaś 30 grudnia w szczerym polu w obwodzie zaporoskim. Rosjanie wystrzelili ją w jednym z masowym ataków powietrznych na Ukrainę, ale w nic nie trafili. Jednak już na początku lutego zastępca ambasadora USA przy ONZ mówił o dziewięciu takich pociskach odpalonych w kierunku Ukrainy. Teraz ukraińska policja znalazła jeszcze co najmniej dwa w Charkowie i Selidowie.

Co Kim dostał od Putina w zamian za broń

Obecnie „New York Times” twierdzi, że dotarł do dokumentów pokazujących, co Kim Dzong Un dostał od Putina w zamian za broń. Według gazety Kreml odblokował 9 z 30 mln dolarów zamrożonych wcześniej na skutek sankcji w nienazwanym rosyjskim banku. Pjongjang ma zamiar kupić za nie rosyjską ropę poprzez kolejny bank, znajdujący się jednak nie w Rosji, ale podległej Kremlowi separatystycznej części Gruzji – Osetii Południowej. Prawdopodobnie użyje pieniędzy do opłacenia transportu surowca z jednego z rosyjskich portów we wschodniej części Morza Czarnego.

Poprzez ten bank Korea Północna będzie też mogła wreszcie dostać się do międzynarodowego systemu bankowego, od którego odcięły ją sankcje. Do tej pory dostęp do zagranicznych banków zapewniali Kimowi tylko jego hakerzy. Podobno ukradli z nich 3 mld dol. na potrzeby koreańskiego programu zbrojeniowego.

Czytaj więcej

Rosjanie użyli przeciwokrętowych pocisków hipersonicznych do ataku na Kijów?

Ale eksperci sądzą, że Pjongjangowi najbardziej zależy nie na pieniądzach, lecz na rosyjskich technologiach: kosmicznych i jądrowych. Nie wiadomo, czy i co z tego dostał.

Rosja bez wątpienia łamie sankcje nałożone na państwo Kim Dzong Una, za którymi zresztą głosowała. – Rosja i Korea Północna powinny ponieść odpowiedzialność za działania, które niszczą zobowiązania nałożone przez rezolucje Rady Bezpieczeństwa – mówił amerykański przedstawiciel w Radzie Robert Wood. Ale Rosji nic nie można zrobić, bowiem ewentualne kary musiałaby uchwalić właśnie Rada Bezpieczeństwa, w której Kreml ma prawo weta.

Korea Północna też pozostanie bezkarna. – Pjongjang nie jest częścią światowej gospodarki, światowego handlu. Dlatego w jego przypadku nie pomogą żadne kolejne sankcje. W tej sytuacji jedynym wyjściem jest wzmacnianie ukraińskiej obrony powietrznej i jej sił rakietowych, by mogły atakować rosyjskie cele – mówi Roland Freudenstein z think tanku Globsec Brussels.

„Dwie z pięciu rakiet, które (w środę) rano wystrzelono na Charków są produkcji północnokoreańskiej” – napisał na Facebooku szef wydziału śledczego charkowskiej policji Siergiej Bołwinow.

Już w czwartek zidentyfikowano kolejne. Tym razem Rosjanie ostrzelali nimi miejscowość Selidowo w obwodzie donieckim. Jednak ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych nie poinformowało, ile spośród ośmiu pocisków, które trafiły miasteczko, było produkcji północnokoreańskiej.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Zwolenniczka Donalda Trumpa nie odwołała spikera Izby Reprezentantów
Polityka
Nadchodzi pogromca Belgii. Czy Tom Van Grieken doprowadzi do rozpadu państwa?
Polityka
Polityk: zawód wysokiego ryzyka. Ataki na działaczy partyjnych w Niemczech
Polityka
Putin chce zabić Zełenskiego. Jak Kreml próbuje się pozbyć prezydenta Ukrainy?
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Węgry mówią o "szalonej misji" NATO. Wykluczają swój udział