W którym kraju podejrzany o zamordowanie Anastazji Rubińskiej mógłby otrzymać surowszą karę: w Polsce czy w Grecji?
W greckim kodeksie karnym (art. 5) nie widzę podstaw, żeby podejrzany o dokonanie przestępstwa na terenie Grecji, prawdopodobnie obywatel trzeciego państwa, był deportowany i odbywał karę albo był sądzony w Polsce. W tej chwili wiemy, że doszło do morderstwa młodej kobiety, obywatelki polskiej. Nikt nie przyznał się do winy. Nie wiadomo kto i o co będzie oskarżony. Jest wiele niewiadomych, a obowiązuje domniemanie niewinności. Władze Grecji robią wszystko, żeby znaleźć osoby, które są odpowiedzialne za to morderstwo, i rozpocząć proces karny.
Czytaj więcej
- W miarę upływu dni podejrzany tworzy w głowie scenariusz i powtarza go, a potem z trudem się przyznaje - twierdzi szef związku zawodowego ateńskiej policji, Giorgos Kalliakmanis, komentujący śmierć Anastazji Rubińskiej, zamordowanej na wyspie Kos.
Jeśli chodzi o zarzut morderstwa lub gwałtu, w którym kraju przewidziano surowsze sankcje?
Takie przestępstwa są zagrożone wysoką karą, ale do wydania wyroku jest długa droga i wiele przesłanek, które mogą na niego wpłynąć. Jest to zależne od tego, czy udział brała jedna osoba czy wiele, jaki był charakter czynu zabronionego. Każdy kraj, w tym również Grecja, będzie robił wszystko, żeby znaleźć dowody, które pozwolą na znalezienie i ukaranie sprawcy lub sprawców czynu. Prawo Grecji jest podobne do polskiego. Różni się procedurami, inne są także możliwości odbywania kary. Sędzia patrzy jednak nie tylko na rodzaj przestępstwa, lecz także na charakter sprawy i sprawcy. Nie jestem w stanie powiedzieć, jaka będzie decyzja sądu. Jak wiadomo z doniesień medialnych, podejrzana osoba miała dokumenty, zatem legalnie przebywała w kraju. Grecja stanęła na wysokości zadania i nie pozwoliła podejrzanemu wyjechać z kraju, w którym zostało popełnione przestępstwo.