Mikołaj Małecki: Żniwa to nie wybryk, czyli jak nie psuć dobrego prawa

Nie sposób tolerować złośliwego odkładania prac w gospodarstwie na godziny nocne. Wyłączanie odpowiedzialności za tego typu działania mogłoby doprowadzić do groźnych skutków społecznych i eskalacji konfliktów.

Publikacja: 03.04.2024 04:30

Mikołaj Małecki: Żniwa to nie wybryk, czyli jak nie psuć dobrego prawa

Foto: Adobe Stock

Posłowie opozycji chcą wzmocnić ochronę prawną rolników. Ich niedawne protesty to naturalne paliwo dla sejmowych populistów, próbujących żerować na społecznych emocjach. „Projektowana zmiana (…) ma na celu uniemożliwienie karania rolników za prowadzenie prac w godzinach nocnych w gospodarstwie, co do tej pory bywało uznawane za zakłócanie ciszy nocnej” – przekonują opozycyjni autorzy projektu (druk nr 210). – „W związku z tym, że wieś coraz częściej staje się miejscem zamieszkania osób, które nie prowadzą działalności rolniczej i nie znają jej specyfiki, zdarzają się sytuacje, w których wzywana jest policja, w związku z rzekomym naruszeniem ciszy nocnej przez rolnika” – czytamy w uzasadnieniu. – „Mimo że według Sądu Najwyższego przepis art. 51 § 1 kodeksu wykroczeń uzależnia odpowiedzialność za wykroczenie od stwierdzenia, że czyn ten stanowi wybryk, nie znalazło to odzwierciedlenia w obowiązujących przepisach, powodując niepewność prawną rolników, którzy wykonują swoją pracę”.

Pozostało 84% artykułu

Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.

Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Kubeł zimnej wody
Rzecz o prawie
Jarosław Gwizdak: A takim był dobrym sędzią…
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Moda na retro
Rzecz o prawie
Marek Domagalski: Sędziowie z klapkami na oczach
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Nie da się oszukać kasy samoobsługowej