Koty, które zachorowały na ptasią grypę przez picie surowego mleka na jednej z farm w Teksasie, przechodziły chorobę o wiele ciężej niż zakażone krowy. Część z nich nie przeżyła.
Śmiertelnie groźny wirus ptasiej grypy, H5N1, szerzy się na większą niż dotychczas skalę między dzikimi ptakami i morskimi ssakami, odkąd pojawił się w Ameryce Południowej w 2022 roku - pisze agencja Reutera.
Ciepła jesień opóźniła migrację dzikich ptaków, nośników wirusa ptasiej grypy przyczyniając się do szybkiego zwiększenia liczby ognisk tej epizootii w Europie.
Fińskie władze ostrzegły właścicieli psów, by ci zachowali szczególną ostrożność i zadbali o to, by ich czworonogi nie miały kontaktu z wirusem ptasiej grypy w czasie spacerów - podaje fiński nadawca publiczny, Yle.
W prywatnym schronisku dla kotów w Seulu w ciągu miesiąca umarły niemal wszystkie żyjące tam zwierzęta. Naukowcy potwierdzili, ze przyczyną był wirus ptasiej grypy.
Dane, które mamy z poprzednich dwudziestu kilku lat mówią o śmiertelności ludzi zakażonych ptasią grypą na poziomie 60 proc. - mówił w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jedną z prawdopodobnych dróg transmisji wirusa ptasiej grypy A H5N1 z ptaków na koty domowe jest pokarm - poinformował prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.