"Pusty" formularz nie pozbawia prawa do ulgi w podatku od spadków i darowizn

Podatnik, który złożył w wymaganym terminie zgłoszenie o nabyciu spadku po najbliższej rodzinie, nie traci prawa do pełnego zwolnienia podatkowego tylko dlatego, że nie podał w nim jaki konkretnie majątek odziedziczył.

Publikacja: 02.05.2024 17:19

Podatek od spadków i darowizn: spóźnienie pozbawia ulgi

Podatek od spadków i darowizn: spóźnienie pozbawia ulgi

Foto: AdobeStock

Nielimitowane zwolnienie w podatku od spadku i darowizn przewidziane dla przepływu majątku w najbliższej rodzinie to duży bonus. Żeby z niego skorzystać trzeba jednak spełnić kilka warunków, a fiskus szuka byle pretekstu do odebrania preferencji. Na szczęście nie zawsze skutecznie. Potwierdza to wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. 

Termin a prawo do zwolnienia z podatku od spadków i darowizn

Sprawa dotyczyła podatku od spadku po zmarłym rodzicu. Ze sprawy wynikało, że podatniczka odziedziczyła 1/3 część spadku po zmarłym w maju 2015 r. ojcu. Sądowe orzeczenie o nabyciu schedy uprawomocniło się w połowie lutego 2021 r. W połowie czerwca 2021 r. kobieta wysłała do fiskusa zgłoszenie SD-Z2. Było ono jednak o tyle nie typowe, że nie zostało w całości wypełnione. W rubryce dotyczącej uwag podatniczka wskazała bowiem, że majątek nie został podzielony z wyszczególnieniem, co kto dziedziczy. Tłumaczyła, że ma wiedzę tylko o odziedziczeniu przez nią 1/3 spadku. Nie jest zaś w stanie podać ani wartości, ani szczegółowo określić co otrzymała. Dlatego strony 3 i 4 formularza nie zostały wypełnione.

Fiskus zareagował na jej zgłoszenie dopiero pod koniec października. Najpierw wezwał kobietę do wskazania jakie rzeczy lub prawa majątkowe wchodzą w skład spadku, a także podania dokładniej daty oraz okoliczności w jakich dowiedziała się o spadku.

Podatniczka złożyła stosowne wyjaśniania, ale tu nastąpił zwrot akcji. W grudniu 2021 r. fiskus wezwał ją do złożenia zwykłego zeznania podatkowego SD-3. A to dlatego, że jego zdaniem spadkobierczyni nie złożyła w terminie zgłoszenia wymaganego do skorzystania z pełnego zwolnienia dla tzw. zerowej grupy podatkowej, czyli najbliższej rodziny. 

Czytaj więcej

Fiskus weźmie podatek od spadku, jeśli go nie zgłosiliśmy w terminie

Kobieta upierała się przy swoim. Wskazała, że zeznanie SD-Z2 złożyła i to w terminie, bo ten wynosi 6 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia sądu stwierdzającego nabycie spadku.

To nie przekonało urzędników. Wszczęli postępowanie w sprawie ustalenia podatku od spadków i darowizn, który ostatecznie wyliczyli na ponad 7 tyś. zł. Fiskus podkreślił, że w formularzu SD-Z2 podatniczka nie wykazała żadnych rzeczy, ani praw majątkowych, a to jest równoznaczne z niedokonaniem zgłoszenia. Zwłaszcza, że w ocenie urzędników takiego braku nie da się uzupełnić w trybie art. 169 ordynacji podatkowej, bo dotyczy on tylko braków formalnych podania. Zdaniem fiskusa złożenie "pustego" formularza oznacza w istocie brak zgłoszenia i powoduje utratę prawa do nielimitowanego zwolnienia dla najbliższej rodziny. Podkreślił też, że 6 miesięcy to wystarczający czas żeby ustalić składniki majątku spadkowego.

Podatniczka się nie poddała, poszła do sądu i wygrała. Krakowski WSA nie zgodził się z fiskusem, że przez nie w całości wypełniony formularz skarżąca utraciła prawo do ulgi. Zauważył, że w spornej sprawie orzeczenie o nabyciu spadku uprawomocniło się 17 lutego 2021 r. Zgłoszenie na formularzu SD-Z2 skarżąca złożyła zaś 15 czerwca 2021 r. Czyli nie tylko w terminie otwartym do jego złożenia, ale na ponad dwa miesiące przed jego końcem.

Warunki ulgi w podatku od spadków i darowizn

WSA nie umknęło, że złożony formularz nie został przez skarżącą wypełniony w zakresie danych dotyczących nabytych rzeczy lub praw majątkowych. Jednak nie zgodził się, że taki  formularz był "pusty". Skarżąca wskazała bowiem chęć skorzystania ze zwolnienia, w stosunku do odziedziczonego przez nią udziału w majątku ojca. Potem jeszcze w terminowej odpowiedzi na wezwanie urzędników wskazała, że czego dotyczy zgłoszenie.  

Sąd nie kwestionował co prawda, że w świetle orzecznictwa ewentualnych niedostatków spornego zgłoszenia, nie można uzupełnić w trybie dotyczącym braków formalnych podania. Niemniej jednocześnie akceptuje się w nim, że przyjęcie przez fiskusa stanowiska odmiennego i wezwanie do uzupełnienia braków zgłoszenia jest działaniem na korzyść podatnika. Wytknął przy tym urzędnikom brak konsekwencji, bo wezwali skarżącą do wskazania jakie rzeczy lub prawa majątkowe wchodzą w skład spadku po zmarłym, które wykonała w terminie. I działanie najpierw polegające na przyjęciu wykładni korzystnej dla skarżącej, a potem wycofanie się z niej WSA uznał za naruszenie zasad zaufania i udzielania informacji. Tym bardziej, że przez ponad 11 tygodni — w trakcie których upłynął 6 miesięczny termin na zgłoszenie spadku — fiskus nie kiwnął palcem.

W konsekwencji WSA uznał, że skarżąca zachowała termin do złożenia zgłoszenia, a ustalenie jej podatku w ogóle nie mogłoby zapaść.

Czytaj więcej

Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA

Wyrok nie jest prawomocny. Sygnatura akt: I SA/Kr 737/23.

6 miesięcy

tyle czasu jest na zgłoszenie nabycia majątku po najbliższej rodzinie, żeby skorzystać z prawa do pełnego zwolnienia dla zerowej grupy

Nielimitowane zwolnienie w podatku od spadku i darowizn przewidziane dla przepływu majątku w najbliższej rodzinie to duży bonus. Żeby z niego skorzystać trzeba jednak spełnić kilka warunków, a fiskus szuka byle pretekstu do odebrania preferencji. Na szczęście nie zawsze skutecznie. Potwierdza to wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. 

Termin a prawo do zwolnienia z podatku od spadków i darowizn

Pozostało 93% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt