Aerofłot chce miliardów na odkupienie samolotów

Rosyjskie Ministerstwo Transportu zwróciło się do rządu o wsparcie w wysokości 265 mld rubli dla linii lotniczych w tym kraju. Za te pieniądze miałyby wykupić samoloty nielegalnie przejęte od leasingodawców w 2022 roku.

Publikacja: 12.03.2024 14:09

Aerofłot chce miliardów na odkupienie samolotów

Foto: Andrey Rudakov/Bloomberg

Pieniądze równowartości ok. 2,65 mld dol. miałyby pochodzić z Narodowego Funduszu Dobrobytu (NWF) — informuje dziennik „Kommersant”. A pomysł ma prowadzić do prób „ucywilizowania rosyjskiego transportu lotniczego”. Ale propozycja została ewidentnie skrojona pod potrzeby Aerofłotu, który chciałby bez ograniczeń latać tam, gdzie rosyjskie linie są dopuszczane.

Bez obaw o sekwestr

Ten pomysł — jak pisze rosyjski dziennik — miał być dyskutowany na posiedzeniu z udziałem Władimira Putina, jeszcze 7 lutego. Jak informuje źródło „Kommersanta” ostateczna decyzja nie została podjęta.

Z Narodowego Funduszu Dobrobytu na potrzeby rosyjskich przewoźników poszło już 2,97 mld dol. Za te pieniądze rosyjskie linie lotnicze wykupiły od leasingodawców 162 samoloty. Nowym właścicielem jest NLK-Finance, należące do rosyjskiej Federalnej Agencji Transportu Lotniczego. Dzięki temu zagraniczne firmy leasingowe zakończyły swoje spory z rosyjskimi liniami lotniczymi, a wykupione airbusy i boeingi mogą latać do „przyjaznych krajów” bez obaw, że zostaną tam zasekwestrowane.

Czytaj więcej

Tajemnicza śmierć niewygodnego pracownika Boeinga. Miał zeznawać przed sądem

Dzisiejsza flota Aerofłotu to 349 samolotów, w tym 78 suchojów SSJ-100 , którymi latają Rossiya Airlines. Z 271 boeingów i airbusów, które miały rejestrację bermudzką, 185 maszyn musiało zostać wyłączonych z eksploatacji. Według „Kommersanta” wśród nich 102 zostały ponownie zarejestrowane i mogą swobodnie latać tam gdzie rosyjskie linie są mile widziane.

Z poprzedniej transzy pomocowej z NWF przynajmniej 2,5 mld dol. zostało przeznaczonych właśnie na wsparcie wykupu samolotów i silników Aerofłotu. Linia informowała, że poszło na to także 150 mln dol. z zysku linii Pobeda, należącej do tej samej grupy, co Aerofłot.

Eksploatowane przez siebie samoloty wykupiły również linie S7 (45 maszyn) i Ural Airlines (15). Obaj ci przewoźnicy otrzymali na ten cel pieniądze z NWF w 2023 roku. Z tym, że S7 wykorzystał także środki z własnego zysku. Swoje 5 airbusów A319 przerejestrowała także linia Aurora i skorzystała z funduszu oraz również z pieniędzy z własnego zysku.

Pozostałe dwie maszyny tego przewoźnika są własnością rosyjskiej firmy leasingowej State Transport Leasing Company. Pieniądze z funduszu chciał także otrzymać przewoźnik czarterowy Charter iFly , ale ich nie dostał.

Powrót do cywilizacji

W sumie rosyjskie linie lotnicze były w stanie uczciwie przejąć 170 samolotów z 400, które znajdują się w ich flotach. I teraz chciałyby „uwierzytelnić” kolejne.

Odejście od strategii „na rympał” wyraźnie wskazuje, że Rosjanie planują powrót do cywilizowanego transportu lotniczego i zamierzają to robić, mimo toczącej się wojny i wszelkich ograniczeń z tym związanych.

A przed inwazją 24 lutego 2022, europejskie linie lotnicze miały wielkie plany ekspansji, bo rząd w Moskwie powoli liberalizował rynek zwiększając szanse zagranicznych przewoźników.

Inwazja zmieniła wszystko. W tydzień po wejściu wojsk rosyjskich do Ukrainy Airbus i Boeing wstrzymały dostawy samolotów i części zamiennych do nich. Zachodni leasingodawcy wystąpili o zwrot maszyn. Rosjanie odpowiedzieli posunięciami niezgodnymi z międzynarodowym prawem. I byli w tym konsekwentni przez wiele miesięcy. Dopiero w połowie 2023 zaczęli odkupować samoloty, które wcześniej bezprawnie zawłaszczyli.

Rosja będzie jak Niemcy?

Czy powrót rosyjskiego lotnictwa do zachodniego świata jest w ogóle możliwy? — Możliwy, ale bardzo trudny. Rosja wcześniej musi zostać przykładnie ukarana przez Europę — powiedział prezes Wizz Aira, Jozsef Varadi podczas spotkania z polskimi dziennikarzami. Nie ukrywał, że jego linia miała wielkie plany wobec rynku rosyjskiego, w tym stworzenie bazy w St. Petersburgu. Jego zdaniem nie jest wykluczone, że powtórzy się tutaj scenariusz z powojennych Niemiec, kiedy po początkowej izolacji, ostatecznie ten kraj powrócił do społeczności międzynarodowej. — Całkowita izolacja Rosji, już po zakończeniu wojny nie byłaby korzystna dla samej Europy, a zwłaszcza dla rosyjskiego lotnictwa — mówił Varadi.

A powrót możliwości przelotów nad Syberią? Większość ekspertów branżowych podaje termin „nie wcześniej, niż w 2029 roku”.

Pieniądze równowartości ok. 2,65 mld dol. miałyby pochodzić z Narodowego Funduszu Dobrobytu (NWF) — informuje dziennik „Kommersant”. A pomysł ma prowadzić do prób „ucywilizowania rosyjskiego transportu lotniczego”. Ale propozycja została ewidentnie skrojona pod potrzeby Aerofłotu, który chciałby bez ograniczeń latać tam, gdzie rosyjskie linie są dopuszczane.

Bez obaw o sekwestr

Pozostało 92% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Drugie podejście Gdyni do agroportu. Chętna KGS. Mamy też odpowiedź Viterry
Transport
Przewoźnicy liczą na ożywienie
Transport
Agroportów nie będzie. Utracona szansa na sukces Polski
Transport
Tomasz Szymczak, prezes lotniska Warszawa-Modlin: Modlin nie dał się zagłodzić
Transport
PKP Cargo wypowiedziało umowy sponsoringowe. Stracił je między innymi PKOL