Wtorek ciężko jest uznać za dzień pełen emocji na rynku walutowym. Upływał on raczej w spokojnej atmosferze, która została wykorzystana do tego, by znów umocnić złotego. Ten co prawda w pierwszej części dnia był lekko pod presją sprzedających, ale w drugiej połowie dnia znów zaczął zyskiwać na wartości, chociaż nie aż tak mocno, jak w poniedziałek.
Po południu euro było wyceniane na 4,30 zł czyli o 0,1 proc. mniej niż wczoraj. Dolar taniał o 0,2 proc. Skala ruchu była co prawda niewielka ale pozwoliła na zejście poniżej poziomu 4 zł za jednego dolara. Stabilnie we wtorek zachowywała się główna para walutowa EUR/USD. W połączeniu z ubogim kalendarzem makroekonomicznym niewielkie zmiany rynkowe nie są więc wielkim zaskoczeniem.