Problem ze stawkami dla prawników przez orzeczenia TK z tzw. dublerami

Nieuznawanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego wydanych przez składy z tzw. dublerami utrudnia zlikwidowanie rozbieżności w orzecznictwie dotyczącym stawek dla obrońców z urzędu.

Publikacja: 17.01.2024 08:35

Trybunał Konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny

Foto: Fotorzepa / Jerzy Dudek

W zeszłym roku Trybunał Konstytucyjny wydał serię orzeczeń stwierdzających niekonstytucyjność rozporządzeń ministra sprawiedliwości w sprawie stawek za pomoc prawną z urzędu (lub niektórych ich przepisów) w zakresie, w jakim określano je na poziomie dwukrotnie niższym niż koszty zastępstwa prawnego z wyboru. Jedno z nich (jeszcze z 20 grudnia 2022 r.) dotyczyło właśnie wynagrodzeń dla obrońców w sprawach karnych. W związku z tym obrońcy, którym przyznano wynagrodzenie w niższej wysokości na podstawie niekonstytucyjnego przepisu, zyskali prawo do domagania się kwot równych tym z wyboru (art. 190 ust. 4 konstytucji). Powstała jednak niepewność, na jakiej podstawie mogą o to wnosić. Jeden z poglądów zakłada, że podstawą może być art. 626 § 2 kodeksu postępowania karnego, odnoszący się do sytuacji, w których zachodzi konieczność dodatkowego ustalenia kosztów. Pojawiły się też jednak orzeczenia mówiące, że ten artykuł nie znajdzie tu zastosowania i jedyną możliwością byłby wniosek o wznowienie postępowania na podstawie art. 540 § 2 k.p.k.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt