Zazwyczaj zawarcie takiej umowy wygląda w ten sposób, że do przedsiębiorcy dzwoni konsultant, oferując w zamian za płacenie rat abonamentowych świadczenie określonych usług np. przewozowych. Oczywiście przedstawia przy tym ofertę jako atrakcyjną cenowo i spełniającą potrzeby przedsiębiorcy. Nie zawsze jednak konsultant wyjaśnia przy tym, jakie są możliwości wycofania się z takiej współpracy, a zwłaszcza nie poucza o przysługującym prawie do odstąpienia od umowy zawartej na odległość w terminie 14 dni (na podstawie art. 27 ustawy o prawach konsumenta; dalej: u.p.k.). Następnie przesyłana jest przedsiębiorcy kurierem wersja papierowa umowy, w której często ukryte są zupełnie odmienne zapisy, o których konsultant w ogóle nie wspomniał podczas prezentowania oferty i odbierania od przedsiębiorcy danych koniecznych do zawarcia umowy. Bywa, że w takich umowach w ogóle nie przewiduje się dla jednoosobowych przedsiębiorców prawa odstąpienia od umowy lub do wypowiedzenia jej, a możliwość zakończenia stosunku prawnego przyznane jest wyłącznie podmiotowi świadczącemu usługi. Wówczas kiedy przedsiębiorca po jakimś czasie uznaje, że tego rodzaju usługi nie będą mu jednak potrzebne i próbuje odstąpić od umowy, konsultanci odmawiają przyjęcia zgłoszenia lub kwestionują jego skuteczność, a co za tym idzie, miesięczne raty abonamentowe nadal są naliczane.
Obciążenie karą umowną za wcześniejsze zakończenie umowy
Ostatecznie dochodzi do sytuacji, gdzie przedsiębiorcy wypowiadana jest umowa z uwagi na brak terminowego uiszczania rat abonamentowych i wtedy nieuczciwa firma próbuje obciążyć go nie tylko zaległymi ratami abonamentowymi, ale dodatkowo nakłada na przedsiębiorcę bardzo wysoką karę umowną za wcześniejsze zakończenie się umowy.
Wprowadzenie w błąd przez konsultanta
Ostatnio taki właśnie stan faktyczny rozpatrywał Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie, gdzie przedsiębiorca świadczący usługi przewozowe i pocztowe pozwał innego przedsiębiorcę o zapłatę kary umownej. Przedsiębiorca odmówił zapłaty i nie zaksięgował u siebie otrzymanej noty obciążeniowej. W swojej obronie podnosił, że ani razu nie skorzystał z usług świadczonych przez powoda i że został wprowadzony w błąd przez konsultanta, który zapewniał go, że ceny usług będą inne i że rata abonamentowa jest roczna, a nie miesięczna. Ponadto, konsultant nie wspomniał nic o prawie do odstąpienia od umowy. Podmiot świadczący usługi na wniosek dowodowy przedsiębiorcy nie przedłożył dowodu z nagrania rozmowy, ale utrzymywał, że przedsiębiorca jest związany postanowieniem o karze umownej w pisemnej umowie. W trakcie rozprawy okazało się, że przedsiębiorca niestety nie zapoznał się przy kurierze z treścią umowy i szybko ją podpisał, licząc iż jej treść odpowiada wcześniejszym ustaleniom telefonicznym z konsultantem.
Na szczęście niedbalstwo, którym wykazał się wówczas przedsiębiorca nie obróciło się przeciwko niemu. Wprawdzie zapłacił jeszcze przed procesem zaległe raty abonamentowe, jednak Sąd I instancji oddalił powództwo o zapłatę kary umownej, dzięki czemu przedsiębiorca zaoszczędził znaczną kwotę pieniędzy (wyrok nieprawomocny z dnia 18 kwietnia 2024 r. - sygn. akt V GC 1154/23, niepubl.).
Czytaj więcej
Przystąpienie w trakcie rozmowy telefonicznej do umowy naruszającej interesy przedsiębiorcy często jest efektem prezentowania oferty w sposób podstępny i wprowadzający w błąd.