Inwestycje w złoto straciły w tym roku na blasku

Podczas gdy cena złota biła w 2023 r. kolejne rekordy, jego zakupy inwestycyjne malały niemal na całym świecie. Także w Polsce, gdzie kupiono go o ok. 40 proc. mniej niż w rekordowym 2022 r.

Aktualizacja: 29.12.2023 06:23 Publikacja: 29.12.2023 03:00

Inwestycje w złoto straciły w tym roku na blasku

Foto: Stock Adobe

Wszyscy, którzy zainwestowali na początku tego roku w złoty kruszec w czwartek po świętach, gdy na światowych giełdach notowania złota przekroczyły 2077 dolarów za uncję, mogli się cieszyć prawie 14-proc. zwrotem z inwestycji. Jak jednak wynika z danych branżowej organizacji World Gold Council, w większości państw świata, w tym w Polsce, takich inwestorów było w 2023 r. wyraźnie mniej niż w ostatnich dwóch latach.

Spadek tempa wzrostu inflacji, mniejsze obawy związane z wojną w Ukrainie, a także większy wybór możliwości inwestycyjnych (w tym wzrost atrakcyjności lokat i hossa na GPW) pogrzebały w tym roku nadzieje na pobicie nowego rekordu złotych inwestycji Polaków. O ile jeszcze w styczniu czołowi dealerzy złota inwestycyjnego liczyli, że mocno rozgrzany od czasu pandemii rynek zakupów indywidualnych inwestorów wzrośnie w tym roku o jedną piątą, do 23 ton, o tyle teraz niemal zgodnie mówią o jego dwucyfrowym ilościowym spadku. Różnią się jedynie prognozowaną skalą tego spadku – od 30 do nawet 50 proc.

Długoterminowy trend

– Zainteresowanie złotem jako dobrym pomysłem na ochronę majątku jest nadal duże, choć nie przekłada się to teraz na duże zakupy. Szacujemy, że w Polsce popyt w tym roku będzie niższy o jakieś 30–35 proc. niż w bardzo mocnym pod tym względem roku ubiegłym – mówi „Rzeczpospolitej” Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych i ekspert rynku złota w Grupie Goldenmark.

Jak zaznacza Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex, to, że rynek zanotował dwucyfrowe spadki obrotów z jednej strony brzmi negatywnie, lecz z drugiej strony oznacza to powrót do poziomów z i tak bardzo dobrego 2020 r. czy 2021 r. Adam Stroniawski, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży w notowanej na rynku NewConnect Mennicy Skarbowej, w komentarzu dla „Rzeczpospolitej” zwraca uwagę na długoterminowy trend – popularność złota w Polsce zdecydowanie wzrosła jeśli weźmiemy pod uwagę ostatnią dekadę. Jak przypomina, w ostatnich latach do lokowania pieniędzy w złoto skłaniały pandemia Covid-19, wojna w Ukrainie czy trwający kryzys inflacyjny.

Ten trend był zresztą widoczny na całym świecie, gdzie – według danych branżowej organizacji World Gold Council – w 2022 r. kupiono ponad 4,7 tys. ton złota, o 29 proc. więcej niż w 2020 r. Z kolei w mijającym roku praktycznie wszędzie na świecie zakupy złota zmalały. Dwucyfrowe spadki notowano w Europie, w tym w Polsce, pomimo zwiększonej aktywności marketingowej złotych dealerów.

Czytaj więcej

Czy konfiskata złota jest dzisiaj możliwa?

Konkurencja lokat

– Wysoko oprocentowane produkty oszczędnościowe w bankach, wysokie raty kredytów hipotecznych, a także wyższe koszty utrzymania rodzin sprawiają, że Polacy kupują mniej produktów z kruszcu – wyjaśnia Adam Stroniawski. Dodaje, że według szacunków Mennicy Skarbowej w mijającym roku Polacy kupili nawet o 40–50 proc. mniej złota w porównaniu z rekordowym 2022 r. Ten spadek widać również w wynikach spółki, która w trzech kwartałach tego roku uzyskała 539,7 mln zł przychodów ze sprzedaży, o 38 proc. mniej niż rok wcześniej, pogarszając też swoją rentowność. Podczas gdy na koniec września ub.r. notowała 24,4 mln zł zysku netto, w tym roku miała po trzech kwartałach prawie 3,8 mln zł straty.

O udanym roku 2023 (jeszcze lepszym niż 2022 r.) mówi natomiast Michał Stawecki, dyrektor marketingu firmy jubilerskiej Apart i należącej do niej Mennica.apart.pl. Wspomina o większym zainteresowanie monetami bulionowymi ze złota, a także luksusową biżuterią premium. – Poza walorem estetycznym i praktycznym zaczęto doceniać także jej wymiar inwestycyjny. Stąd nasza decyzja o stworzeniu specjalnej selekcji najbardziej luksusowych wzorów z diamentami pod wspólną nazwą High Jewellery – dodaje Stawecki.

Nie tylko dla bogatych

Podczas gdy z jednej strony firmy starają się zdobyć zamożnych klientów, którzy kupują duże sztabki złota i całe rulony złotych monet, to jednocześnie starają się dotrzeć do mniej zasobnych inwestorów. Ci drudzy mogą inwestować w małe 1–2-g sztabki złotego kruszcu albo kupić większą uncjową sztabkę „po kawałku”.

Takie zakupy na raty oferuje uruchomiony w tym roku przez Grupę Goldenmark sklep internetowy Goldsaver, gdzie można inwestować w złoto już od kwoty 50 zł. Jak zaznacza Michał Tekliński, spora część z ok. 30 tys. klientów sklepu to osoby, które do tej pory z rynkiem złota do czynienia miały niewiele lub nawet wcale.

Potencjał rozwoju rynku jest spory, bo – jak dowodzą badania Mennicy Skarbowej – tylko 14 proc. mieszkańców Polski kiedykolwiek kupiło złoto. Jak zaznacza Aleksander Pawlak, w tym roku widać zauważalny wzrost zainteresowania mniejszymi monetami (1/4 uncji) i sztabkami od 1 g do 10 g. Świadczy to z jednej strony o chęci do regularnych inwestycji, a z drugiej o faktycznym zmniejszeniu zasobności portfeli przez inflację. – Realny wzrost wynagrodzeń z ostatnich miesięcy połączony z umocnieniem złotego powinien przywrócić chęć do zakupów większych produktów – przewiduje prezes Tavexu.

Pomimo tych sprzyjających warunków i podkreślanych przez dealerów inwestycyjnych atutów złota ich prognozy na ten rok są jednak bardzo ostrożne. Eksperci Mennicy Skarbowej nie przewidują, że w 2024 r. rynek złota w Polsce zanotuje znaczący wzrost.

Azja i banki centralne ratują globalny rynek

Oczekiwane cięcia stóp procentowych, a także niepewność związana z ważnymi wyborami politycznymi mogą w 2024 r. zwiększyć popyt na inwestycje w złoto. Po najlepszym w ostatniej dekadzie roku 2022 mijający rok praktycznie na całym świecie przyniósł spadki zakupów inwestycyjnych złota. Jak wynika z danych Światowej Rady Złota, globalny popyt na złote sztabki i monety inwestycyjne wyniósł w trzecim kwartale 296 ton (o 14 proc. mniej niż rok wcześniej), a spadek byłby jeszcze głębszy, gdyby nie zwiększone zakupy w Chinach, Indiach, a także w Turcji. Popyt na złoto wspierały banki centralne (w tym NBP), które w trzech kwartałach br. kupiły 800 ton złota, o 14 proc. więcej niż rok wcześniej. Z kolei bijące rekordy notowania złota wsparł ostatnio atak Hamasu na Izrael, a wcześniej upadek amerykańskiego Silicon Valley Bank. W prognozach na 2024 r. eksperci rynku złota przypominają, że wtedy odbędą się ważne wybory na całym świecie, w tym w USA, UE, Indiach i na Tajwanie. Może to zwiększyć popyt inwestorów na złoty kruszec. 

Wszyscy, którzy zainwestowali na początku tego roku w złoty kruszec w czwartek po świętach, gdy na światowych giełdach notowania złota przekroczyły 2077 dolarów za uncję, mogli się cieszyć prawie 14-proc. zwrotem z inwestycji. Jak jednak wynika z danych branżowej organizacji World Gold Council, w większości państw świata, w tym w Polsce, takich inwestorów było w 2023 r. wyraźnie mniej niż w ostatnich dwóch latach.

Pozostało 93% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kruszce
Złoto i srebro rywalizują w ochronie przed inflacją
Kruszce
Królewski kruszec jest drogi, ale to doskonała propozycja dla inwestorów
Kruszce
Czy cena złota dojdzie do 3000 dolarów za uncję?
Kruszce
Od przeszło dekady w Indiach wzbiera „szafranowa fala”. Ma wpływ na... popyt na złoto
Kruszce
Złoto jest rekordowo drogie. Cena szuka nowego szczytu