Gruzja próbuje uchwalić kontrowersyjną ustawę. „Zagraniczni agenci” raz jeszcze

Rząd w Tbilisi po raz drugi próbuje wprowadzić ustawę naśladującą rosyjskie prawo o „zagranicznych agentach”.

Publikacja: 04.04.2024 20:20

Gruzja stara się o członkowstwo w UE

Gruzja stara się o członkowstwo w UE

Foto: AFP

„No passaran” – tak zapowiedziała opór prezydent Salome Zurabiszwili na wieść o powtórnym wniesieniu projektu do parlamentu.

Nowe prawo wzorowane na kremlowskim nakazuje zarejestrowanie się w ministerstwie sprawiedliwości wszystkim pozarządowym organizacjom, mediom oraz pojedynczym dziennikarzom, jeśli 20 proc. ich budżetu pochodzi z zagranicznych wpłat. W porównaniu z zeszłorocznym projektem rządząca partia Gruzińskie Marzenie wprowadziła jedną zmianę: zamiast określenia „zagraniczny agent” pojawiło się „organizacja realizująca interesy obcego państwa”.

Sekretarz Marzenia Mamuka Mdinaradze zapewnił, że ustawa nie wprowadzi żadnych zakazów, a tylko konieczność publikowania co roku budżetu.

Pierwszy krok do rozpoczęcia prześladowań przeciwników władz

Ale opozycja – oraz pani prezydent – i obecnie, i rok temu uważała, że ponieważ prawo naśladuje rosyjskie, będzie to tylko pierwszy krok do rozpoczęcia prześladowań przeciwników władz. Marzenie rządzi od 2012 r. i z roku na rok narasta krytyka jego autorytarnych tendencji. A ustawa mogłaby nałożyć kaganiec mediom.

Według opozycji obecny projekt to rusyfikacja Gruzji” oraz odcięcie jej drogi do Unii Europejskiej

Według opozycji obecny projekt to jeszcze i „rusyfikacja Gruzji” oraz odcięcie jej drogi do Unii Europejskiej. „UE wyraża ubolewanie, że będzie rozpatrywany jeszcze raz, mimo silnej publicznej (w Gruzji) i międzynarodowej reakcji w marcu 2023 r.” – stwierdził w oświadczeniu rzecznik unijnej dyplomacji.

Ponad rok temu, w marcu 2023 r., próba uchwalenia takiego prawa doprowadziła do kilkudziesięciotysięcznych manifestacji w Tbilisi, rozruchów i dwudniowych starć z policją. Aresztowano ponad 100 osób, projekt przyjęty już w pierwszym czytaniu dzięki rządowej większości został wycofany z parlamentu.

Gruzińskie kopie z rosyjskiego prawa

A teraz wraca, mimo że w grudniu ubiegłego roku Gruzja rozpoczęła negocjacje akcesyjne z UE. W dodatku, w parlamencie jest już kolejny, też skopiowany z rosyjskiego prawa – o zakazie „publicznych zgromadzeń popularyzujących małżeństwa jednopłciowe”.

Czytaj więcej

Gruzja na drodze do UE chce zakazać korekty płci i ograniczyć prawa LGBTQ+

Gruzińscy politolodzy i eksperci sądzą, że wracając do skompromitowanego projektu, Marzenie chce rozpocząć kampanię przed październikowymi wyborami parlamentarnymi.

– Myślę, że przyczyną jest kampania wyborcza, praca z tym elektoratem, który bliski jest prawosławnej cerkwi i źle odnosi się też do mniejszości seksualnych. Myślę, że rządzący chcą go aktywizować – mówi Solomon Lebanidze o obu projektach.

„No passaran” – tak zapowiedziała opór prezydent Salome Zurabiszwili na wieść o powtórnym wniesieniu projektu do parlamentu.

Nowe prawo wzorowane na kremlowskim nakazuje zarejestrowanie się w ministerstwie sprawiedliwości wszystkim pozarządowym organizacjom, mediom oraz pojedynczym dziennikarzom, jeśli 20 proc. ich budżetu pochodzi z zagranicznych wpłat. W porównaniu z zeszłorocznym projektem rządząca partia Gruzińskie Marzenie wprowadziła jedną zmianę: zamiast określenia „zagraniczny agent” pojawiło się „organizacja realizująca interesy obcego państwa”.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Iran po wypadku Ebrahima Raisiego. Śmierć prezydenta niewiele zmienia
Polityka
5 lat kadencji Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent w pułapce wojny
Polityka
Koreańczycy z Południa ćwiczą na siłowni w rytm piosenki o Kim Dzong Unie
Polityka
Donald Trump po raz pierwszy zbierał pieniądze skuteczniej od Joe Bidena
Polityka
Uchodźcy mają być wysyłani poza Unię. Konieczne „niestandardowe rozwiązania”?
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?