Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle awansowali do fazy play off Ligi Mistrzów

Trzykrotni zwycięzcy Ligi Mistrzów po zaciętym meczu pokonali 3:2 Knack Reselare i awansowali do fazy play off Ligi Mistrzów.

Publikacja: 17.01.2024 23:41

Zaksa vs Knack Roeselare

Zaksa vs Knack Roeselare

Foto: PAP, Krzysztof Świderski

W tym sezonie na wicemistrzów Polski spadły niemal wszystkie nieszczęścia. Na początku sezonu, niemal w tym samym czasie, z gry wypadli przyjmujący Daniel Chitigoi i Wojciech Żaliński, a potem jeszcze obydwaj rozgrywający Marcin Janusz i Przemysław Stępień. Nic dziwnego, że ZAKSA grała jakby na zaciągniętym hamulcu ręcznym i nie mogła złapać właściwego rytmu. Jeśli udało się wygrać jakiś mecz, to za chwilę ze składu wypadał kolejny ważny zawodnik (kontuzje mieli też Bartosz Bednorz i David Smith) i formę trzeba było budować od zera.

W PlusLidze kłopoty kadrowe  oznaczały, że wicemistrzowie Polski spadli na dziesiątą pozycję i muszą drżeć o to, by w ogóle dostać się do fazy play off. W Lidze Mistrzów sprawa awansu ważyła się do ostatniej chwili.

Siatkarze ZAKSY, po porażce z Olympiacosem Pireus w poprzedniej kolejce, nie byli zależni wyłącznie od siebie. Musieli liczyć na to, że pewni awansu siatkarze Ziraatu Bankkart Ankara wygrają w ostatnim meczu grupowym z grecką drużyną. Na szczęście Turcy zagrali na 100 proc. swoich możliwości i i wygrali z Olympiacosem bez straty seta. Przy takim wyniku wszystko pozostawało w rękach wicemistrzów Polski.

W tym spotkaniu siatkarze ZAKSY jednak do granic możliwości sprawdzili wytrzymałość swoich kibiców. Zaczęli od przegrania pierwszego seta do 22, a kolejnego nawet do 19. I kiedy wydawało się, że to już koniec i nic nie uratuje wicemistrzów Polski, zdarzył się cud.

ZAKSA była o krok od porażki, ale po bloku Dmytro Paszyckiego wygrała 27:25. A potem zaczął się koncert Bartosza Bednorza. Przyjmujący reprezentacji Polski świetnie atakował i serwował. Świetnymi akcjami i dzięki wsparciu kolegów przeprowadził ZAKSĘ przez dwa kolejne sety, a w tie breaku nie wypuścił zwycięstwa z rąk. Belgowie walczyli do końca, prowadzeni przez świetnie dysponowanego Seppe Rotty'ego, ale ostatni punkt zdobył Bednorz, który był bohaterem tego spotkania.

Wicemistrzowie Polski wygrali to spotkanie 3:2 i awansowali do fazy play off. Tam, w walce o ćwierćfinał zmierzą się z Halkbankiem Ankara. To nie będzie łatwy dwumecz, ale zawodnicy Tuomasa Sammelvuo pokazali, że nawet gdy los im nie sprzyja, to są w stanie walczyć o zwycięstwo. To może być jedna z najpiękniejszych historii tego sezonu Ligi Mistrzów.

W tym sezonie na wicemistrzów Polski spadły niemal wszystkie nieszczęścia. Na początku sezonu, niemal w tym samym czasie, z gry wypadli przyjmujący Daniel Chitigoi i Wojciech Żaliński, a potem jeszcze obydwaj rozgrywający Marcin Janusz i Przemysław Stępień. Nic dziwnego, że ZAKSA grała jakby na zaciągniętym hamulcu ręcznym i nie mogła złapać właściwego rytmu. Jeśli udało się wygrać jakiś mecz, to za chwilę ze składu wypadał kolejny ważny zawodnik (kontuzje mieli też Bartosz Bednorz i David Smith) i formę trzeba było budować od zera.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie wygrali Ligi Mistrzów. Trentino za silne
Siatkówka
Świderski: Zdominowaliśmy europejskie rozgrywki w siatkówce
Siatkówka
Piękny finał wyjątkowego sezonu. Jastrzębski Węgiel może potwierdzić dominację polskich klubów
Siatkówka
Najpierw Chemik, potem ZAKSA. Grupa Azoty rezygnuje ze sponsorowania klubów siatkarskich
Siatkówka
PlusLiga: Jastrzębski Węgiel Mistrzem Polski. Mecz godny finału
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej