W poniedziałek krajowa  waluta kontynuowała korektę. W godzinach popołudniowych kurs dolara powrócił do poziomu 3,97 zł. Więcej płacono także za euro. Kurs wspólnej waluty  po zeszłotygodniowym spadku do 4,28 zł, gdy jej notowania osiągnęły najniższy poziom od ponad czterech lat, cofnął się do poziomu 4,32 zł. Nieco więcej trzeba także płacić za franka szwajcarskiego, który kosztuje ponad 4,48 zł.

O słabości złotego przesądziły w dużej mierze czynniki globalne. Z początkiem nowego tygodnia inwestorzy chętniej pozbywali się polskich aktywów wyprzedając akcje i złotego. Wyraźnie traciły na wartości także pozostałe waluty z naszego regionu. Wyzwaniem dla nich był przede wszystkim umacniający się dolar, który wrócił do łask inwestorów i w poniedziałek umocnił się m. in. do euro. Kurs EUR/USD pogłębił spadek, schodząc poniżej 1,09 USD.