Dariusz Adamski

Wynik wyborów daje przyszłemu rządowi mandat do budowy innej Polski niż ta, która wykluwała się ostatnio. Aby tak się stało, konieczne będą reformy polityk publicznych.

Wbrew ostrzeżeniom polskiego premiera, w praktyce jakiekolwiek głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie traktatów UE znaczy niewiele.

Zamiast kompleksowej polityki imigracyjnej mamy jej namiastkę, która będzie tracić na znaczeniu dokładnie wtedy, gdy wzrosną napięcia gospodarcze i fiskalne spowodowane starzeniem się społeczeństwa.

Społeczności wiejskie mogłyby się bogacić, płacić daniny jak reszta społeczeństwa i przyczyniać się do rozwoju kraju.

Jednorazowe podwyżki nie są sposobem na eliminację niedomagań instytucji państwowych.