Poczta lada dzień miała otrzymać gigantyczny przelew ratujący znajdującą się w fatalnej sytuacji finansowej spółkę skarbu państwa. Z naszych najnowszych ustaleń wynika, że do firmy ma trafić około 749,2 mln zł. Czekający na te pieniądze operator może jednak ich nie otrzymać. A przynajmniej nie tak szybko, jak liczył. Andrzej Duda skierował bowiem do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji Prawa pocztowego, które sam kilka tygodni wcześniej podpisał. Prezydent wskazuje, że wniosek kieruje w tzw. trybie kontroli następczej, gdyż ma wątpliwości co do „czynności marszałka Sejmu”. Chodzi o stwierdzenie przez niego wygaśnięcia mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Czytaj więcej

Poczta Polska dostanie wielki przelew z budżetu państwa

MF: Nie ma wniosku o wypłatę dla Poczty Polskiej

Dla PP to fatalna wiadomość, bo firma wysłała już Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP) wniosek o wypłacenie jej rekompensaty za straty poniesione w czasie pełnienia funkcji operatora wyznaczonego w latach 2021–2022. Resort przekazał już wniosek do weryfikacji Urzędowi Komunikacji Elektronicznej (UKE), a regulator zaakceptował go i odesłał do resortu, dając tym samym zielone światło do dokonania przelewu. To oznacza, że spełniono już wszystkie wymogi znowelizowanej ustawy Prawo pocztowe. I, gdy wydawało się, że już nic nie blokuje wysłania pocztowcom należnych im pieniędzy, prezydent zgłosił wątpliwości. To może zablokować próbę ratowania firmy znajdującej się krawędzi upadłości. Ministerstwo Finansów poinformował nas, że dotąd nie wpłynął do resortu wniosek o uruchomienie środków na finansowanie tzw. kosztu netto obowiązku świadczenia usług powszechnych przez operatora wyznaczonego (Pocztę Polską). MAP, który jest władny, by wydać taką decyzję, jeszcze tego nie zrobił. W biurze prasowym ministerstwa usłyszeliśmy, że nastąpi to po podpisaniu umowy pomiędzy MAP i Pocztą. – Ta jest w trakcie procedowania – wyjaśnia nam MAP.

Poczta Polska ma problem z rekompensatą

Wstępna płatność na poczet finansowania tzw. kosztu netto miała zostać uruchomiona niezależnie od decyzji Komisji Europejskiej. Wcześniej to właśnie decyzyjna niemoc Brukseli zablokowała Poczcie możliwość sięgnięcia po rekompensatę. I choć KE wydała list intencyjny (tzw. comfort letter), na podstawie którego płatność na rzecz PP mogła ruszyć, to na taki ruch w ub.r. nie zdecydował się UKE. Prezes urzędu Jacek Oko posiłkował się przy tym negatywną opinią Prokuratorii Generalnej. Niektórzy eksperci rynku pocztowego zwracali nam uwagę, że UKE nie chce brać na siebie odpowiedzialności związanej z rekompensatą bez ostatecznej zgody Brukseli. W tej sytuacji parlamentarzyści wzięli sprawy w swoje ręce i kilka tygodni temu przegłosowali nowelizację prawa pocztowego, by umożliwić wypłatę pieniędzy PP już dziś na poczet przyszłej pozytywnej decyzji KE. Wątpliwości prezydenta mogą odebrać zatem to koło ratunkowe rzucone przez polityków tonącej spółce.