W filmie „Civil War” Ameryka pogrąża się w chaosie

W „Civil War” Alex Garland pokazuje, jak Teksas, Kalifornia i Floryda występują przeciw rządowi federalnemu i próbuje przypomnieć, że niewiele może dzielić wkrótce fikcję od rzeczywistości

Publikacja: 10.04.2024 15:15

Kirsten Dunst jako fotoreporterka Lee w „Civil War”

Kirsten Dunst jako fotoreporterka Lee w „Civil War”

Foto: mat. pras.

Prezydent Stanów Zjednoczonych przygotowuje telewizyjne wystąpienie. Chce mówić o patriotyzmie i sile narodu amerykańskiego. Ale w tle widzimy zdjęcia zamieszek, uzbrojonej policji, ulicznych walk. 

Trwa krwawa wojna. Teksas, Kalifornia i Floryda występują przeciwko rządowi federalnemu i reszcie kraju. Konflikt pochłania wiele ofiar. Bomby spadają na miasta, ludzie uciekają w panice. Przez to piekło czwórka dziennikarzy usiłuje przebić się do Waszyngtonu, by zrobić wywiad z prezydentem. 

Druga wojna secesyjna w Ameryce

To oni są głównymi bohaterami „Civil War” Alexa Garlanda. Stary Sammy, który niejedno już przeżył, fotografka Lee, wojenny korespondent Joel. I ta najmłodsza, początkująca dziennikarka Jessie, z kamerą pożyczoną od ojca, w relacji z wojny widząca szansę na swoją karierę. Reporterzy wojenni to specjalna nacja. Nieustraszeni, narażający własne życie dla dobrego zdjęcia, ważnej relacji. Co z tego, że Lee, świetnie zagrana przez Kirsten Dunst, po powrocie z każdej wojny mówi sobie: „ostatni raz”? Ci ludzie mają w sobie potrzebę adrenaliny. Kiedy wybucha konflikt, pakują swój sprzęt i ruszają. Młodziutka Jessie, jeśli chce zaistnieć w tym zawodzie, też musi stwardnieć. Ale tym razem chodzi o wojnę szczególną: nie toczącą się na innym kontynencie, lecz własną, wybuchającą tuż obok domu, pochłaniającą setki ludzi. 

Czytaj więcej

„Megalopolis” - największa filmowa sensacja tego roku w Cannes

64-letni Brytyjczyk - pisarz, scenarzysta i reżyser – Alex Garland zadebiutował w 1996 roku powieścią „The Beach” („Niebiańska plaża”), która została przeniesiona na ekran przez Danny’ego Boyle’a z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Kino od razu wyciągnęło po niego rękę. Był scenarzystą m.in. kolejnych filmów Boyle’a „28 dni” i „Sunshine” czy „Dredd” Pete’a Travisa. W 2014 roku sam zadebiutował jako reżyser filmem „Ex Machina” o młodym informatyku przeprowadzającym doświadczenia ze sztuczną inteligencją, cztery lata później pokazał „Anihilację”, z Natalie Portman w roli głównej. Tu znowu wtapiał się w niebezpieczny świat, gdzie nie obowiązywały prawa natury. Krytycy nazwali film psychologicznym horrorem science-fiction i to określenie wiele mówi o zainteresowaniach Garlanda. 

Wojna domowa może stać się rzeczywistością

W „Civil War” znów autor i reżyser wchodzi w dystopię. W ponurą wizję okaleczonego świata. Ale tym razem ten świat jest aż za dobrze znany. Garland pokazał Amerykę, jaką pamiętamy choćby z czasów ostatnich wyborów, gdy pod Białym Domem dochodziło do walk i siedziba prezydenta była atakowana przez zwolenników Donalda Trumpa. Amerykę podzieloną, spolaryzowaną, gdzie zachodnie stany odrywają się od reszty kraju i gdzie ludzie giną w coraz bardziej zaciekłej wojnie. Koszmarna wizja. Wielkie ostrzeżenie. I to potworne zdanie żołnierza: „Oni do nas strzelają, to my strzelamy do nich”. A w formie bonusa opowieść o dziennikarzach wojennych. Też dająca wiele do myślenia. Bo po co tworzy się te raporty z wojny i na ile można zobojętnieć na śmierć i tragedię? A dojrzewanie do tego zawodu czy na pewno jest pozbywaniem się empatii?

Czytaj więcej

Powstanie „Matrix 5”. Nie wiadomo, czy zagra Keanu Reeves

Powstało dziesiątki filmów o pracy korespondentów wojennych. Zwykle jednak byli oni przybyszami z zewnątrz obserwującymi przewroty w innym świecie. Tu, jak sam tytuł sugeruje, chodzi o wojnę domową. W dobrze znanej nam rzeczywistości. I może dlatego również ten film, znakomicie zrealizowany, ze świetnymi, podkreślającymi narastający chaos zdjęciami Roba Hardy’ego, robi tak duże wrażenie. W spolaryzowanych społeczeństwach może wystarczyć jeden krok, by stał się prawdą. 

Prezydent Stanów Zjednoczonych przygotowuje telewizyjne wystąpienie. Chce mówić o patriotyzmie i sile narodu amerykańskiego. Ale w tle widzimy zdjęcia zamieszek, uzbrojonej policji, ulicznych walk. 

Trwa krwawa wojna. Teksas, Kalifornia i Floryda występują przeciwko rządowi federalnemu i reszcie kraju. Konflikt pochłania wiele ofiar. Bomby spadają na miasta, ludzie uciekają w panice. Przez to piekło czwórka dziennikarzy usiłuje przebić się do Waszyngtonu, by zrobić wywiad z prezydentem. 

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Prawda wyjdzie na jaw. Kryminały na Mastercard OFF CAMERA
Film
Media: Gerard Depardieu zatrzymany przez policję ws. napaści na tle seksualnym
Film
DZIEŃ #3 i zapowiedź DNIA #4 - Tyle słońca w całym mieście
Film
#Dzień 2 - Na szlaku Wilsona
Film
Rusza 17. edycja Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?