Tomasz Pietryga: Czy tylko PO ucywilizuje lewicę? Aborcyjny happening Katarzyny Kotuli

Minister ds. równości Katarzyna Kotula, prezentując w mediach społecznościowych instrukcję dokonania aborcji, udowadnia, że bliżej jej do lewicowej aktywistki osiedlowej niż do konstytucyjnego ministra.

Publikacja: 12.04.2024 18:59

Katarzyna Kotula

Katarzyna Kotula

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Przypomnijmy tweet z platformy X Katarzyny Kotuli, minister ds. równości, który brzmiał tak: „Instrukcja, jak przerwać ciążę, zostanie umieszczona za chwilę na mojej stronie na Facebooku, na mojej stronie na Instagramie, a także na Twitterze po to, żebyście do czasu, kiedy nie zmienimy tego barbarzyńskiego prawa, wiedziały, jak możecie tę ciążę przerwać bezpiecznie”. Następnie zapowiadane przez siebie wpisy opublikowała na rzeczonych platformach.

Czytaj więcej

Adwokat: Post z instrukcją dokonania aborcji nie był przestępstwem

Proaborcyjne prowokacje ocierające się o przestępstwo

Można by wzruszyć ramionami i przejść do porządku dziennego nad politycznym happeningiem minister, ale jest kilka wątpliwości. Przede wszystkim taka, że rząd i jego ministrowie powinni starać się reprezentować większość obywateli, a nie tylko ich skrajną część. Tymczasem minister Katarzyna Kotula w kwestiach światopoglądowych wyraża poglądy charakterystyczne właśnie dla skrajnej części społeczeństwa, podobnie zresztą jak jej macierzyste środowisko polityczne. Problem w tym, że jeśli chce się pełnić funkcję ministra, warto rozumieć istotę tego stanowiska, a także warto zachować umiar i zamknąć swoje radykalne przekonania na czas sprawowania urzędu głęboko do szuflady. Co więcej, tego rodzaju prowokacje ocierają się o przestępstwo, lepiej więc zostawić je na inne, niefunkcyjne czasy.

Złośliwi mówią, że być może jedynym ratunkiem dla lewicy byłoby wchłoniecie jej przez Platformę Obywatelską, która możliwe że „ucywilizuje” polityków tego ugrupowania.

Trzeba również pamiętać, że lewica weszła do rządu z poparciem niecałych 7 proc. głosujących Polaków. Mimo to angażuje się w kwestie najbardziej wrażliwe dla społeczeństwa i chce przemeblowania świata na swój radykalny sposób w najbardziej delikatnych sferach życia obywateli, takich jak rodzina, macierzyństwo czy edukacja. Nadaje tym kwestiom przy okazji skrajny wymiar i narzuca ograniczone spojrzenie na rzeczywistość.

Czytaj więcej

Leszczyna o tweecie Kotuli z instrukcją wykonania aborcji: Ja bym go nie zamieściła

Lewica dołuje właśnie przez takie występy

 Te skrajności zaczynają niebezpiecznie dominować w lewicowym uniwersum, co jest z kolei odrzucane przez większość wyborców. Wskazują na to wyniki kolejnych wyborów i sondaże. Złośliwi mówią, że być może jedynym ratunkiem dla lewicy byłoby wchłoniecie jej przez Platformę Obywatelską, która możliwe że „ucywilizuje” polityków tego ugrupowania. Patrząc na zachowanie minister Kotuli, ta teza nie wydaje się być taka przestrzelona.

Przypomnijmy tweet z platformy X Katarzyny Kotuli, minister ds. równości, który brzmiał tak: „Instrukcja, jak przerwać ciążę, zostanie umieszczona za chwilę na mojej stronie na Facebooku, na mojej stronie na Instagramie, a także na Twitterze po to, żebyście do czasu, kiedy nie zmienimy tego barbarzyńskiego prawa, wiedziały, jak możecie tę ciążę przerwać bezpiecznie”. Następnie zapowiadane przez siebie wpisy opublikowała na rzeczonych platformach.

Proaborcyjne prowokacje ocierające się o przestępstwo

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Składka zdrowotna, czyli paliwo wyborcze
Opinie Prawne
Wandzel: Czy po uchwale SN frankowicze mają szansę na mieszkania za darmo?
Opinie Prawne
Marek Isański: Wybory kopertowe, czyli „prawo” państwa kontra prawa obywatela
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?